Cztery osoby zginęły w poniedziałek rano w pożarze w Jastrzębiu-Zdroju. Według policji ofiary mają od 22 do 45 lat - to lokatorzy mieszkania, w którym wybuchł pożar i ich sąsiedzi, którzy ich odwiedzili. Przyczyny tragedii nie są na razie znane.
Do pożaru doszło w dwukondygnacyjnym budynku wielorodzinnym przy ul. Stodoły. Oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach powiedział PAP, że strażacy odebrali zgłoszenie tuż po godz. 6. Na miejsce skierowano cztery jednostki straży. Pożar nie był duży - paliło się wyposażenie jednego z pokoi na parterze.
Nie wiadomo jeszcze dlaczego doszło do pożaru. Dokładne okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci z Jastrzębia-Zdroju pod nadzorem miejscowej prokuratury.
"Ofiarami tego tragicznego zdarzenia okazały się dwie mieszkające pod tym adresem osoby: 45-letni kobieta oraz 38-letni mężczyzna, a także ich 22-letnia sąsiadka i 31-letni sąsiad" - powiedziała PAP rzeczniczka policji w Jastrzębiu-Zdroju starszy sierżant Magdalena Szust.
Według wstępnych ustaleń policji, sąsiedzi przebywali w mieszkaniu, w którym doszło do pożaru od niedzielnego wieczora.