Ludzie winią Boga, że się do nich nie uśmiecha, a nigdy Mu w twarz nie spojrzą.
Tegoroczne święto Narodzenia Maryi przypadło w niedzielę. Jakoś mi się po głowie tłukło, że tego dnia będą prezenty, tyle że – nietypowo – rozdawane przez Solenizantkę. Nawet modląc się rano z żoną i dziećmi, z góry wyraziliśmy podziękowanie „za prezenty, które dziś otrzymamy”. Potem z chłopcami pojechałem na Mszę odpustową do sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie. Na imprezie urodzinowej u Maryi więc też byliśmy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak