Lato mija pod znakiem kultury.
Przynajmniej w naszej diecezji. Ledwo skończyły się organowe zmagania w Legnicy – i to na dwa różne sposoby! – a już na swoją kolej czeka Salezjański Kociołek Kultury. O co chodzi w tym garnku, w którym warzą się ważkie sprawy, można przeczytać na s. III. I nie umniejszając zasług artystów i melomanów w pielęgnowaniu ich ukochanej muzyki organowej, zdaje się, że lubiński Kociołek może przyćmić wartością tematów i frekwencją uczestników koncerty w Legnicy. A na przedostatniej stronie radosna wiadomość – młody polkowiczanin zakończył wyprawę dookoła najgłębszego jeziora na Ziemi. Z Rosji wracał szybko. Uciekał przed … niedźwiedziami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak