– Pomysł zorganizowania szkoły podsunął mi Duch Święty, ja byłam tylko narzędziem w Jego ręku – stwierdza Anna Chruściel.
W tym roku, a była to druga edycja, szkołę skończyło ponad dwadzieścia osób. Zarówno panie, jak i panowie, dzieci, młodzież i dorośli, amatorzy oraz śpiewający już w kościele. Letnią szkołę z dużym wdziękiem i zaangażowaniem prowadziła Anna Chruściel. Zajęcia odbywały się przez całe wakacje, co środę, w salce przy klasztorze braci kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie. – Od wielu lat prowadzę młodzieżową scholę w kapucyńskiej parafii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ac