Ośmiu mieszkańców Łężyc chce to udowodnić przed sądem i pozwało w tej sprawie zakład utylizacji odpadów Eko Dolina. Takiego procesu jeszcze na Pomorzu nie było.
Właściciele kilku domów położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Eko Doliny domagają się od firmy zaprzestania zatruwania atmosfery odorem rozkładających się śmieci i zadośćuczynienia za spowodowane niedogodności i naruszenie godności osobistej. Firma broni się, twierdząc, że smród jest sporadyczny, a właściciele nieruchomości powinni mieć pretensję do deweloperów, którzy sprzedali im działki i domy. To ma być precedens – Pozew złożyliśmy w ubiegłym roku, ale dopiero pod koniec sierpnia sąd wyznaczył pierwszą rozprawę – wyjaśnia Tomasz Złoch, pełnomocnik powodów. – Nowością w tym procesie jest to, że z uwagi na trudności w wykazaniu szkodliwości odoru z wysypiska, na przykład wywołanych nim chorób, nie domagamy się odszkodowań za szkodliwość smrodu. W pozwie skupiliśmy się na smrodzie i tym, że ciągłe przebywanie w strefie jego oddziaływania jest naruszeniem godności osobistej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dariusz Olejniczak