Wrósł w nasze pejzaże. Można go spotkać na rozstajach dróg, w miejscach bitew i katastrof.
Niestety można go zobaczyć także w uszach „wyzwolonych” dziewcząt, a nawet w ich pępkach. Żaden ze znanych symboli nie jest atakowany z taką zaciekłością jak ten. Krzyż. Dzisiaj, gdy w wejherowskim sanktuarium przeżywany jest tzw. odpust szkolny z okazji uroczystości Podwyższenia Krzyża Świętego warto uświadomić sobie, że krzyż, to nie jeszcze jeden ze znaków identyfikujących jakąś grupę ludzi. W nim rzeczywiście jest zbawienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Rafał Starkowicz