Przebaczanie. Trudny proces

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec, wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go.

Wybaczyć znajomemu chyba łatwiej, trudniej najbliższym, zwłaszcza gdy zranione jest nasze „ego”, obnażona nasza słabość. Noszona w sercu zadra jest jak kula u nogi, utrudnia nam życie, ale często brniemy dalej. Brakuje nam spojrzenia z dystansu na wyrządzoną nam krzywdę, czasem tylko urojoną. Czy zdobywamy się na refleksję, gdy modlimy się: „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”?
Jezus nam przebaczył, zanim popełniliśmy grzech. Trzeba się nam wpatrzeć w postawę Jezusa i świętych, i zdobyć się na przebaczenie. Wiem, że proces przebaczania jest ciągłą pracą wspieraną modlitwą. Potrzeba tu wiele cierpliwości i pokory, ale w konsekwencji daje dużo radości, pogody ducha i spokoju, którymi można zarazić najbliższych, przyjaciół, znajomych, sąsiadów – wtedy im też będzie łatwiej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Mirosław Pawlas