Ceremoniarz bł. Jana Pawła II wygłosił homilię podczas Mszy św. w ramach Dnia modlitw o uświęcenie duchowieństwa w archidiecezji katowickiej.
Swoją homilię abp Marini odniósł do obrazów przedstawionych w kaplicy „Redemptoris Mater”, która znajduje się w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Ufundował ją bł. Jan Paweł II z okazji swojej 50. rocznicy święceń kapłańskich.
Na tylnej ścianie watykańskiej kaplicy przedstawione jest Niebieskie Jeruzalem. U góry umieszczona jest Trójca Święta Rublowa: Ojciec, Syn i Duch Święty siedzą przy stole. Na ich wzór przedstawieni są święci – siedzą w trzyosobowych grupach. Na ścianie po lewej stronie przedstawione jest przyjście Jezusa na świat. W jej centrum Jezus zstępuje do piekeł. Chrystus został również dwukrotnie przedstawiony podczas posiłku: z faryzeuszami oraz uczniami – tuż przed obmyciem nóg Piotrowi.
Nawiązując do przedstawień z mozaiki abp Marini przypomniał, że aby usiąść z Jezusem przy stole musimy mieć pokorne serca. – Jesteśmy zatem chrześcijanami, jesteśmy kapłanami, nie dlatego, że czujemy się lepsi od innych, ale dlatego, że spotykamy Pana Jezusa we wspólnocie braci, jak ma to miejsce w tej celebracji. Tylko wówczas, gdy jesteśmy zgromadzeni wokół Jego stołu, wokół ołtarza, Jezus mówi do nas – faryzeuszów i grzeszników – możemy dotknąć Jego Ciała i przez nie być uzdrowionymi – podkreślił.
Podstawowym rysem kapłaństwa staje się zatem służba. Abp Marini zauważył, że tych reguł uczy Eucharystia, opierająca się przede wszystkim na służbie i bezinteresowności. – Posługa wspólnocie, która sprawuje kult, która celebruje, wymaga od kapłana zdecydowanego odrzucenia duchowości opartej na indywidualizmie. Musi on być świętym nie tyle dla siebie samego, ile dla wspólnoty; jest księdzem przede wszystkim w takiej mierze, w jakiej oddaje się służbie wobec wspólnoty – precyzował abp. Marini.
Do zebranych zwrócił się również abp nominat Konrad Krajewski. Przypomniał o życiu duchem jałmużny, do jakiego zachęca papież Franciszek.