Nietolerancyjny etap palenia czarownic jako społeczeństwo mamy już za sobą. Jest postęp!
Pewna gmina postanowiła przyczynić się do rozwoju lokalnej gospodarki, wspomóc biznes oraz nieść kaganek ziołowej oświaty. W tym celu, za pieniądze unijne, zatrudniła niejaką panią szeptuchę, czarownicę współczesną, trudniącą się zaczynianiem, odczynianiem oraz warzeniem i parzeniem ziół wszelkich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska