Amerykanie zastanawiają się, kim był tajemniczy ksiądz, który równie niespodziewanie pojawił się i zniknął z miejsca ciężkiego wypadku samochodowego w stanie Missouri.
W niedzielny ranek 19-letnia Katie Lentz prowadziła swego starego mercedesa, gdy jadący z przeciwka 26-letni Aaron Smith nagle zjechał na jej pas, powodując czołowe zderzenie.
Strażacy około godziny bezskutecznie próbowali wyciągnąć dziewczynę, zakleszczoną w samochodzie. Wtedy postanowiła głośno się pomodlić o ratunek. Wówczas zbliżył się do niej ksiądz z olejem chorych. Zaproponował namaszczenie i modlitwę. Katie chętnie się zgodziła. Wspominała potem, że w czasie tej modlitwy, spłynął na nią spokój. Podobne doznania mieli także pracujący na miejscu ratownicy, których kapłan zachęcał do wytrwałej pracy. Krótko potem przywieziono tam sprzęt, dzięki któremu Katie udało się uwolnić.
Cała akcja trwała 90 minut. Dziewczyna, która doznała wielu złamań i obrażeń wewnętrznych, poleciała śmigłowcem do szpitala. Ratownicy – a było ich kilkunastu - chcieli podziękować tajemniczemu księdzu, ale ten... jakby zapadł się pod ziemię. Było to tym bardziej dziwne, że droga została zablokowana w promieniu pół kilometra, wokół były jedynie pola, nie było tez nigdzie widać samochodu, który mógłby należeć do tajemniczego nieznajomego. Miejscowa diecezja oświadczyła, że żaden z jej kapłanów nie przyznał się do udzielenia pomocy ofierze wypadku.
Anioł? – zastanawiają się teraz mieszkańcy Missouri.
Katie Lentz WEEK 1 complete with anchor intros & sidebars
khqatv7
jdud / newsmax.com