Jak wygląda Kościół w głównych mediach? Antysemici i „gejożercy”, piętnujący dzieci z in vitro. Plus prymitywna, obłudna religijność podszyta nacjonalizmem. Kościół dziennikarzy i Kościół prawdziwy to dwie różne rzeczywistości.
Jedyną jasną postacią na mrocznym kościelnym tle jest papież Franciszek. Ale w ocenie medialnych ekspertów on sam najchętniej wypisałby się z tego strasznego Kościoła. Jak stwierdza Jarosław Makowski, „papież doskonale rozumie, że największym wrogiem Kościoła nie jest nowoczesny świat, ale sam Kościół. Jeśli wiarygodność Kościoła jest podważana, to nie dlatego że działają antykościelne media, że przeciw księżom spiskują ciemne siły, ale dlatego, że przedstawiciele Kościoła nie żyją słowem Ewangelii, którą każdego dnia czytają i głoszą” („Rzeczpospolita”, 10.07.2013). To typowy przykład stronniczej mowy o Kościele, w której rzeczy słuszne pomieszane są z bzdurami. To jasne, że papież wzywa ludzi Kościoła do nawrócenia, a każde antyświadectwo jego przedstawicieli (także dziennikarzy katolików wypowiadających niesprawiedliwe sądy o własnej wspólnocie wiary) osłabia jego wiarygodność. Pełna zgoda. Ale czy to znaczy, że nowoczesny świat nie wymaga nawrócenia? Czy w tym świecie nie działają siły, które przeciwstawiają się Bogu, Ewangelii, Chrystusowi? Czy media głównego nurtu nie bywają stronnicze w opisie Kościoła?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz