Niemal 1,5 godziny trwała rozmowa Papieża Franciszka z dziennikarzami towarzyszącymi mu z 28 lipca w „volo papale” z Rio de Janeiro do Rzymu. Ojciec Święty swobodnie odpowiedział na wszystkie pytania zadane mu przez dziennikarzy.
Papież Franciszek:
Zmiany... zmiany również mają dwa źródła: pierwszym jest to, o co prosiliśmy my, kardynałowie, a drugim moja osobowość. Mówił pan o tym, że pozostałem w Domu Świętej Marty: ależ ja nie mógłbym mieszkać samotnie w pałacu, który nie jest luksusowy. Papieski apartament nie jest nazbyt luksusowy! Jest obszerny, wielki, ale nie luksusowy. Ale to ja nie mogę mieszkać sam czy z niewielką grupą osób! Potrzebuję ludzi, spotykania się z ludźmi, rozmawiania z ludźmi... Dlatego, kiedy młodzież ze szkół jezuickich zapytała mnie: "Dlaczego? Dla oszczędności czy ze względu na ubóstwo?". Nie, nie: po prostu z powodów psychiatrycznych, bo po prostu psychologicznie nie mogę. Każdy powinien prowadzić życie z właściwym sobie stylem życia, bycia. Kardynałowie, którzy pracują w Kurii, nie żyją jak bogacze, czy też wystawnie: mają małe mieszkania, surowe, skromne. Te mieszkania, które znam, które APSA daje kardynałom. Wydaje mi się, że jest też jeszcze jedna rzecz, którą chciałbym powiedzieć. Każdy człowiek powinien tak żyć, jak tego żąda od niego Pan. Natomiast prostota, ogólna prostota, sądzę, że jest konieczna dla nas wszystkich, pracujących w służbie Kościoła. Jest tak wiele odcieni prostoty... każdy musi poszukiwać swojej drogi.
Co do świętych, to prawda, są święci: kardynałowie, księża, biskupi, zakonnice, świeccy; ludzie modlący się, ludzie, którzy dużo pracują, a także w sekrecie chodzą do ubogich. Wiem, że niektórzy, troszczą się, by nakarmić ubogich, a inni w swoim wolnym czasie udają się do jakiegoś kościoła, wypełniając posługę duszpasterską. To są kapłani. Są święci w Kurii Rzymskiej. Ale zdarza się, że ktoś nie jest taki święty, i to oni wywołują najwięcej zgiełku. Wiecie, że więcej hałasu czyni padające drzewo niż rosnący las. Boli mnie, kiedy tak się dzieje. Są ludzie, którzy powodują zgorszenie, niektórzy. Mamy tego prałata w więzieniu, myślę, że wciąż tam siedzi. Nie poszedł do więzienia za to, że był wierną kopią błogosławionej Imeldy, nie, nie był błogosławiony. Te skandale bolą. Jedna rzecz – nigdy o tym nie mówiłem, ale zdałem sobie z tego sprawę – myślę, że Kuria nieco podupadła w porównaniu z poziomem, jaki miała w czasach tych starych kurialistów... Był profil starego kurialisty, wiernego, który wykonywał swoją pracę. Potrzebujemy takich ludzi. Myślę, że są, ale nie tak wielu, jak niegdyś. Profil starego kurialisty, tak bym to powiedział. Musimy ich mieć więcej. Czy napotykam opór? Jeśli jest opór, to jeszcze go nie dostrzegłem. To prawda, że nie zrobiłem zbyt wielu rzeczy, ale można powiedzieć, że tak, znalazłem pomoc, a także spotkałem ludzi lojalnych. Lubię na przykład, kiedy ktoś mi mówi, "nie zgadzam się", i z tym się spotkałem. „Je tego nie widzę, nie zgadzam się: ja mówię, Wasza Świątobliwość decyduje. To prawdziwy współpracownik. I z tym się spotkałem w Kurii. I to jest dobre. Ale kiedy są tacy, którzy mówią: "Jakie to piękne, piękne", a potem gdzie indziej mówią coś odwrotnego... Jeszcze tego nie zauważyłem. Może tak, może są tacy, ale nie zauważyłem. Opór... W ciągu czterech miesięcy nie za bardzo z nim się spotkałem...
Ks. Lombardi:
Teraz przechodzimy do Brazylijki, sądzę, że to słuszne. Tak więc jest Patricia Zorzan, może niech podejdzie Izoard, w ten sposób będziemy mieli potem Francuza.
Patricia Zorzan:
Mówię w imieniu Brazylijczyków. Społeczeństwo się zmieniło, zmienili się ludzie młodzi i w Brazylii można zobaczyć bardzo wielu młodych. Ojciec Święty nie wspominał o aborcji, małżeństwach między osobami tej samej płci. W Brazylii, została uchwalona ustawa poszerzająca prawo do aborcji i zezwalająca na małżeństwa między osobami tej samej płci. Dlaczego Ojciec Święty o tym nie mówił?
Papież Franciszek:
W tych sprawach wypowiedział się już doskonale brazylijski Kościół. Nie trzeba było powracać do tych spraw, tak jak nie mówiłem o oszustwach, kłamstwie czy innych sprawach, odnośnie do których nauczanie Kościoła jest jasne!
Patricia Zorzan:
Ale jest to kwestia interesująca młodych...
Papież Franciszek:
Tak, ale nie było konieczne mówienie o tym, lecz o rzeczach pozytywnych, które otwierają młodym drogę. Czyż nie? Ponadto młodzi ludzie doskonale znają stanowisko Kościoła.
Patricia Zorzan:
A jakie jest stanowisko Waszej Świątobliwości, czy możemy prosić o wypowiedź na ten temat?
Papież Franciszek:
Moim stanowiskiem jest stanowisko Kościoła. Jestem synem Kościoła!
Ks. Lombardi:
Wracamy zatem do grupy hiszpańskiej: Dario Torres Menor. Przepraszam, jest Izoard, którego już zawołaliśmy, a więc przedstawiciel grupy francuskiej... a następnie Dario Menor.
Antoine-Marie Izoard:
Wasza Świątobliwość, witam w imieniu uczestniczących w tym locie kolegów francuskojęzycznych, a jest nas 9. Jesteśmy bardzo wdzięczni Papieżowi, który nie chce udzielać wywiadów. Już od 13 marca Wasza Świątobliwość mówi o sobie Biskup Rzymu, z wielkim, bardzo silnym naciskiem. Chcielibyśmy więc zrozumieć głęboki sens tego nacisku, czy przypadkiem bardziej niż o kolegialność chodzi tu o ekumenizm, bycie „primus inter pares” w Kościele? Dziękuję.