Do tej pory układ był czytelny – Putin rządzi, jego przeciwnicy siedzą. Uwolnienie Nawalnego i umożliwienie mu powrotu do polityki zmieniło stabilne reguły gry.
Gdy Aleksiej Nawalny został skazany na 5 lat kolonii karnej i aresztowany po rozprawie, wydawało się, że podzieli los wszystkich głośnych przeciwników Putina, którzy kończyli albo w więzieniu, albo uciekali za granicę. Jednak jego nieoczekiwane zwolnienie i zgoda na udział w wyborach na mera Moskwy stworzyły nową sytuację w Rosji. Wyrok skazujący jest prawomocny i wielu Rosjan nadal podejrzewa, że udział Nawalnego w nakłanianiu dyrekcji przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego „Kirowles” do podpisania niekorzystnego kontraktu nie był bezinteresowny. Z pewnością proces popsuł wizerunek Nawalnego jako niezłomnego bojownika w walce z korupcją, autora popularnego określenia rządzącej partii Jedna Rosja jako partii złodziei i chuliganów. Pogromca „worów”, sam okazał się „worem”, czyli złodziejem, i o taką stygmatyzację w tym wyroku głównie chodziło. Nie przekreśla to jednak jego szans w moskiewskich wyborach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski