Inscenizacja bitwy z 1410 roku rozpocznie się o godz. 16. Jednak widzów jest niewielu z powodu niepogody.
Rekonstruktorzy, którzy będą brali udział w tegorocznej inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem wyszli już na pole walki. Z powodu pogody wielu zrezygnowało z udziału w walce. Widzów jest pod Grunwaldem nieporównywalnie mniej niż w latach poprzednich.
Na polu walki ustawiły się już wojska, którymi dowodził będzie Wielki Mistrz oraz wojska, którymi będzie dowodził król Jagiełło. Niewiele jest koni - z powodów finansowych w tym roku i tak miało być ich mniej, z niektórych z zamówionych wcześniej zrezygnowano z powodu tego, że łąka, na której będzie bitwa jest podmokła, śliska.
Rycerze, z którymi przed bitwą rozmawiała PAP przyznawali, że boją się o upadek, kontuzję. Metalowe buty, które zakładają zbrojni ważą ok. 2 kg.
"Normalnego gumiaka trudno w tym błocie wyciągać, a co dopiero metalowy but" - powiedział PAP rycerz z Chorągwi Wielkiego Mistrza Piotr Żebrowski.
Rycerze z Chorągwi Gończej (mieszkają w niej rycerze z Olsztyna, Bydgoszczy, Elbląga) przyznali, że martwią się o zbroje. "Błoto wejdzie wszędzie, w każdy zakamarek. Doczyszczenie takie zabłoconej zbroi to rzecz ciężka" - przyznali rycerze.
Z powodu deszczu wielu obozujących w płóciennych namiotach nie doczekało bitwy. "Wszystko, dosłownie wszystko ludziom przemokło. Ci, co obozowali z dziećmi zwinęli się już wieczorem do domów" - przyznały PAP kobiety z Chorągwi Gończej.
Sławomir Moćkun z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem przyznał, że na pole bitwy wyjdzie ok. tysiąca rycerzy. Wcześniej planowano, że będzie ich 1,2-1,3 tys.
Wielu rycerzy przyznało, że pod zbroję założą wilgotne ubrania, waciaki. "Suszyliśmy je trochę nad ogniem ale niewiele to dało" - przyznali.
Od piątku nad Grunwaldem pada niemal bez ustanku. Porośnięte trawą grunwaldzkie łąki nasiąkły wodą tak mocno, że zamieniły się w bajora. W rycerskich obozach błota jest po kostki, rycerze gdzie tylko mogą kładą wiązki słomy, która ułatwia poruszanie się po błocie. Wiele kobiet i ci z mężczyzn, którzy nie biorą udziału w bitwie brodzi po błocie boso.
Siąpiący deszcz na razie dość skutecznie odstrasza widzów. Do południa na Pola Grunwaldu zjechało zaledwie kilka tysięcy osób, teraz przybyło kolejne kilka tysięcy ludzi ale to wciąż nieporównywalnie mniej niż w latach, gdy nad Grunwaldem świeciło słońce.
Wiele parkingów jest bardzo grząskich, porządkowi uspokajają kierowców, że po południu będą w pogotowiu ciągniki, które będą pomagać wyjechać z parkingów.
Inscenizacja bitwy z 1410 roku rozpocznie się o godz. 16. Z powodu ulewnego deszczu wczoraj odwołano próbę generalną inscenizacji.