Życie pisze różne scenariusze, mało kto mógłby wymarzyć czy też wyśnić sobie wieczór panieński i kawalerski nad Jeziorem Bajkał. Sara i Piotrek tak naprawdę nie wiedzieli, gdzie będzie im dane spędzić ten niepowtarzalny wieczór. Rowery zaprowadziły ich nad Jezioro Bajkał. Oto ich relacje z tego wieczoru.
Po długim wieczorze panieńskim i kawalerskim nie pozostało nic innego jak tylko ogłosić dzień wolny. Nikt nie nastawiał budzików, każdy korzystał do woli z dobrodziejstwa snu i wstał według indywidualnych potrzeb organizmu. Po późnym śniadaniu, a właściwie obiedzie, około godz.14.00 wszyscy udali się nad jezioro. Pochmurny ale ciepły dzień zachęcał do spaceru.
Z uwagi na stosunkowo małą temperaturę wody, zaledwie 6 stopni, nie było wielu amatorów kąpieli. We wspólnej kąpieli wzięli udział Filip Hepner, Marcin Mazurek, Szymon Zieliński, Krzysztof Skok, Michał Piec i Piotr Waksmundzki. Pozostała cześć ekipy miała czas wolny. Po około 2 godzinach nad jeziorem odbyła się Msza święta. Ewangelia nawiązywała dziś do motywu burzy nad jeziorem, więc sceneria była wymarzona, jak na zamówienie. Na pierwszym planie Jezioro Bajkał w tle piękne góry, przypominające Alpy.
kz