Dzień 47. wtorek 18.06. Pobudka zaplanowana była dzisiaj na 5.00, ale że padał deszcz ekipa wstała dopiero o 6.00. Dwukilometrowy odcinek z wioski do głównej drogi po nocnym deszczu zamienił się w błotniste bagno, rowery praktycznie trzeba było pchać, błoto kleiło się do opon, blokując koła o błotniki.
Glebę zaliczyli Sara oraz Szymek, którego druga wywrotka była bardzo efektowna przeleciał przez rower lądując twarzą w błocie. Dostanie się do głównej drogi zajęło prawie 40 min., później odbyło się czyszczenie rowerów które trochę przytyły oblepione błotem. Jak to Górnik podsumował: „To było prawdziwe WRC”. Niestabilnie jechał dzisiaj również Piotrek, który zapomniał wypiąć spdeki i się przewrócił oraz Sonia, którą rzekomo wywrócił Kuba Hepner, ale to pewnie tylko szukanie wymówki. ;)
Skrót:
154 km, 7 błotnych wywrotek i 0 awarii w 47 dniu wyprawy na Syberię. NINIWA Team walczył dziś z mokrą pogodą, a pod koniec dnia ze znalezieniem noclegu. Udało się jednak pokonać wszystkie przeszkody, a grupa zasnęła w miejscowości Bieruzowski.
kz