Zazwyczaj bronimy się przed czymś, czego się boimy, co wymaga pracy, zabiera osobistą przestrzeń i uwagę innych.
Coraz częściej, zarówno od koleżanek, jak i obcych mi kobiet (w listach), słyszę i czytam pytanie: „dlaczego mój mąż nie chce drugiego dziecka? Teoretycznie powinien chcieć: kochamy się, jesteśmy zdrowi, stać nas”… Nie mnie odpowiadać na tak intymne kwestie. Jednak skala zjawiska jest chyba na tyle duża, że warto wspólnie przeanalizować kilka problemów. By zadać sobie kilka pytań.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska