Kościołowi nie zwrócono ponad 62 tys. hektarów ziemi zrabowanej przez komunistyczne państwo i nie wypłacono także stosownej rekompensaty. Wbrew powszechnej opinii, bilans rewindykacji majątkowych jest dla Kościoła niekorzystny.
Podczas dyskusji o likwidacji Funduszu Kościelnego pojawiła się idea opisania całego procesu zaboru kościelnego mienia w latach 1945–1989 oraz procesu jego rewindykacji. W efekcie powstał unikatowy raport sporządzony przez ks. prof. Dariusza Walencika z Uniwersytetu Opolskiego pt. „Nieruchomości Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1918–2012”. Autor po raz pierwszy skrupulatnie policzył wszystko, co Kościołowi po 1945 r. zabrano i co starano się mu wrócić po 1989 r. Książka jest nie tylko ważnym głosem w dyskusji o restytucjach majątkowych, ale także bardzo istotnym studium historyczno-prawnym do najnowszych dziejów Kościoła. Jest nowym głosem w debacie o rozliczeniach, która dotąd koncentrowała się na stratach osobowych. Ks. Walencik zwraca uwagę na ogrom strat materialnych, co także miało ogromny wpływ na kształt posługi Kościoła w PRL oraz miejsce zajmowane w III Rzeczypospolitej. To obszerne i bardzo szczegółowe opracowanie zwraca uwagę na skomplikowaną materię prawną zagadnienia zwrotu mienia kościelnego, gdyż jego zabór w PRL odbywał się w długim czasie oraz na podstawie wielu aktów prawnych, z których najważniejszym była ustawa o dobrach martwej ręki oraz Funduszu Kościelnym z marca 1950 r. Nie mniej ważne były późniejsze szczegółowe rozporządzenia umożliwiające np. odbieranie kościelnych przedszkoli, aptek, szpitali czy przychodni. Autor wprowadza podział na ziemie zachodnie i północne oraz tzw. ziemie dawne, a więc obszary, które były częścią państwa polskiego w okresie międzywojennym. Wynika to z faktu, że Kościół po wojnie znalazł się w dwóch różnych porządkach prawnych, jeśli chodzi o kwestie własnościowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski