Sekretarz stanu USA John Kerry i niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle zaapelowali w piątek do Rosji, by nie dostarczała reżimowi Baszara el-Asada przeciwlotniczych pocisków rakietowych S-300, ponieważ może to przedłużyć wojnę w Syrii.
Po spotkaniu w Waszyngtonie obaj szefowie dyplomacji powiedzieli, że dostarczenie syryjskiemu reżimowi nowoczesnej broni utrudni zorganizowanie negocjacji pokojowych.
Waszyngton i Moskwa, mimo iż popierają przeciwne strony syryjskiego konfliktu, starają się doprowadzić w przyszłym miesiącu do rozmów pokojowych w ramach międzynarodowej konferencji nazwanej Genewą 2, w której udział mieliby wziąć przedstawiciele Damaszku i opozycji.
Westerwelle nazwał decyzję Rosji dotyczącą dostarczenia reżimowi Asada rakiet S-300 "całkowicie niesłuszną". Minister wezwał też syryjski reżim do "zaprzestania przemocy i podjęcia negocjacji".
"Jest bardzo ważne, aby Genewa 2 dwa miała realne szanse powodzenia, prosimy więc wszystkich, aby nie utrudniali (zorganizowania) tej konferencji. Nikt nie wie czy będzie ona sukcesem, ale Rosja wysyła światu i regionowi zły sygnał, dostarczając S-300 i inną broń" reżimowi - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.
Kerry zwrócił uwagę, że wyposażenie sił Asada w rakiety mogłoby stanowić zagrożenie dla Izraela. Dodał też, że jest przekonany, iż syryjska opozycja weźmie udział w rozmowach pokojowych, choć zagroziła ich bojkotem.
Wcześniej w piątek przedstawiciel rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego poinformował, że Rosja nie dostarczy Syrii pocisków S-300 wcześniej niż jesienią. Dodał jednak, iż dostawa mogłaby zostać przyspieszona, gdyby sąsiednie kraje podjęły ataki powietrzne na Syrię lub gdyby wprowadzono nad tym krajem strefę zakazu lotów.
Uzbrojenie reżimu Asada w ten rodzaj broni utrudniłoby znacznie zagraniczną interwencję w Syrii - twierdzi agencja AP. W środę prezydent Asad ogłosił, że otrzymał już pierwszą partię S-300.
Rakiety S-300 są przeznaczone do zwalczania zarówno samolotów, jak i pocisków kierowanych. Według zachodnich ekspertów ich dostawa mogłaby wzmocnić walczący od ponad dwóch lat ze zbrojną rebelią reżim Asada.