Palące problemy społeczne poruszali polscy biskupi podczas dzisiejszych procesji Bożego Ciała.
Kielce
„Autorytetem dla nas jesteś Ty - Jezu Ewangelii, a nie komisarze, nie prezydenci, nie redakcje tygodników, nie dziennikarze, nie trybunały unijne czy stanowe” – mówił w Kielcach bp Kazimierz Ryczan.
W homilii zwrócił uwagę na motywację ludzi idących dzisiaj w procesjach eucharystycznych, na niepokojące zanikanie tożsamości chrześcijańskiej w Europie i na różnice pomiędzy stołem eucharystycznym – „zastawionym przez Jezusa”, a stołami współczesnego świata, przy których w różnych celach gromadzą się ludzie. Zauważył, że wokół stołu w Boże Ciało gromadzą się ludzie wierzący w Ewangelię, aby wzorem przodków wyznać wspólnie wiarę, aby „wyśpiewać Bogu dziękczynienie za wszystko: za radość z uratowania zasypanego górnika i za wielki smutek po tragedii smoleńskiej”.
Nikt, poza Jezusem, nie zaproponuje stołu ołtarzowego. „Ten stół różni się od stołu historycznej Targowicy, od stołu w Jałcie, Norymberdze, od okrągłego stołu, od pełnego do dziś niedopowiedzeń stołu w Magdalence. Różni się od stołów moskiewskich, warszawskich, paryskich i brukselskich. Na stole z wieczernika leży Ciało i Krew Chrystusa” – mówił biskup kielecki. Jego zdaniem, wszyscy wzmocnieni dzisiaj „Chlebem Mocnych” - na złość potrafią „nie odpowiadać złością, na nienawiść - nienawiścią, na kłamstwo – kłamstwem, na gwałt – gwałtem, na głupotę – głupotą”.
„Przychodzimy, by zrozumieć, że polityka i gospodarka nie mogą rozmijać się z prawdą, wiarą, moralnością, autentycznym dobrem obywateli. Gromadzimy się, by grzechu nie nazywać cnotą, by rodzina stanowiła więź taty, mamy i dzieci a nie kontrakt jednopłciowych kochanków. Gromadzimy się i potwierdzamy, że autorytetem dla nas jesteś Ty, Jezu Ewangelii” – podkreślał hierarcha.
Bp Ryczan zauważył także kontekst historyczny mówiąc, że „początki historii Tej Wielkiej Tajemnicy Wiary sięgają Wielkiego Czwartku”, a na ziemi świętokrzyskiej liczą blisko tysiąc lat. Już dziesięć wieków temu Władysław Herman wskazał miejsce, w którym można było sprawować Eucharystię, czyli modrzewiowy kościółek dedykowany św. Wojciechowi. Z kolei biskup Gredko „zaprosił Jezusa z uczniami nieco później na wzgórze katedralne do murowanego kościółka, przy którym błogosławiony Wincenty Kadłubek ustanowił parafię. Kielecki wieczernik liczy prawie tysiąc lat” – mówił bp Ryczan. Podkreślił także, że w Kielcach zapraszamy Jezusa do dwudziestu ośmiu świątyń, do kaplic klasztornych i szpitalnych.
Jednak, zdaniem biskupa kieleckiego, przygotowanie stołu – wieczernika nie wystarczy. „Na terenie krajów zachodniej Europy widnieją piękne wieże kościołów przypominające dawną świetność religijną tych krajów. Bramy większości są zamknięte. Drogi do kościoła porosły trawą. Na niektórych świątyniach pojawiły się nowe szyldy: sala koncertowa, ekspozycja muzealna, restauracja – zostały sprzedane. Inne świątynie zostały zburzone celem uzyskania terenu. Jezus nie przestaje pytać: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć paschę z moimi uczniami? Nie ma odpowiedzi, bo zabrakło kapłanów” – mówił bp Ryczan, dziękując zarazem za nowych kapłanów w Polsce i 10 wyświęconych ostatnio w Kielcach oraz za ponad 700 kapłanów, którzy dzisiaj sprawują Eucharystię w ponad 300 parafiach diecezji kieleckiej.
Brakuje powołań w m.in. Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, gdzie niegdyś kwitło gorliwe kapłaństwo, upatrywał w swoistym „niewolnictwie” współczesnego człowieka Europy.
„Jezus zwraca się do człowieka wolnego, nie do niewolnika, nie do niewolnika bogactw, niewolnika kompletniej swobody, niewolnika kłamstwa, niewolnika masonerii, niewolnika kompletnej obojętności, niewolnika sekularyzmu, niewolnika nienawiści Boga. Niewolnik nie zna już mowy wolności, nie zna mowy modlitwy, nie zna drogi Ewangelii, chociaż w sklepach i księgarniach można znaleźć tą księgę” – mówił bp Kazimierz Ryczan.
Cytował także badania z Wiednia dotyczące statusu chrześcijan. „Badania z Wiednia wskazują, że 74 proc. chrześcijan w Europie uważa się za "bardziej dyskryminowanych niż wyznawcy innych religii lub ateiści". 71 procent pytanych zwraca uwagę, że zasadniczo media nie szanują chrześcijan, a 61 procent respondentów potwierdza dyskryminację w miejscach pracy. Badania wskazują, że we Francji, która uchodzi za kraj tolerancyjny, w 2010 roku aż 84 procent przypadków aktów wandalizmu to ataki na miejsca kultu” – mówił biskup kielecki.
Zaapelował, w imię wspólnego Polakom miana chrześcijan, naznaczonych znakiem jednego chrztu - o przezwyciężenie „podziałów wynikających z logo partii politycznych. Ważna jest Polska, ważne są Kielce i dobro narodu, a nie radość z pokonania przeciwnika partyjnego. Z podziałów cieszy się tylko szatan. Co zbudujemy w rozproszeniu?” – zaapelował bp Ryczan, modląc się o siłę Chlebem Eucharystycznym, który pozostaje Chlebem Życia, Jedności, Mocnych”.
Po zakończeniu Mszy św. uroczysta procesja przeszła ulicami: Jana Pawła II, Seminaryjską, Żeromskiego, przez plac Moniuszki i dalej ulicą Kościuszki do kościoła św. Wojciecha. Ołtarze były przy gmachu Wyższego Seminarium Duchownego, przed budynkiem rektoratu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, u zbiegu ulic Kościuszki i Bodzentyńskiej oraz na placu przed kościołem św. Wojciecha.
Warszawa
Jesteśmy wezwani, aby realizować wolność, miłość, sprawiedliwość i pokój. Prosimy o pokój dla Polski, dla Libanu, dla Bliskiego Wschodu. Święta Eucharystia jest miejscem miłości między Bogiem a całym rodzajem ludzkim – mówił maronicki patriarcha antiocheński kard. Bechara Boutros Rai w kazaniu wygłoszonym na zakończenie uroczystości Bożego Ciała w Warszawie.
Warszawskie uroczystości Bożego Ciała rozpoczęła Msza św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Ze świątyni wyruszyła następnie uroczysta procesja, która przeszła ulicą Świętojańską, Placem Zamkowym, Krakowskim Przedmieściem i ul. Tokarzewskiego - Karaszewicza do Placu Piłsudskiego. Wierni zatrzymywali się przy czterech ołtarzach utworzonych kolejno przy kościele akademickim św. Anny, kościele seminaryjnym, Skwerze ks. Twardowskiego i na samym Pl. Piłsudskiego.
Kard. Rai rozpoczął swoje kazanie od przypomnienia, że Jezus Chrystus przez miłość do swojego Ojca i do ludzi zaakceptował swoją mękę i śmierć. "Nie ma większej miłości jak ta, którą Jezus daje z siebie dla swoich braci. Przyjmując w swoim ludzkim sercu miłość Ojca do ludzi, Jezus umiłował ich aż do końca. Jesteśmy więc wezwani do tego, by rozszerzać i przekazywać cywilizację miłości w świecie” – powiedział purpurat z Bliskiego Wschodu.
Następnie przypomniał, że uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli Boże Ciało, zostało ustanowione przez Kościół, aby oddać cześć Eucharystii w liturgii. – Oddajemy cześć Eucharystii poprzez liturgię Mszy Świętej i procesję, aby i wierni mogli oddać cześć Chrystusowi i Go adorować – mówił. – W tym oddawaniu czci Chrystusowi wyznajemy naszą wiarę – dodawał patriarcha antiocheński.
Eucharystia jest tajemnicą wiary – kontynuował kard. Rai. – Zawiera ona cały skarb duchowy, całe bogactwo Kościoła, to znaczy samego Chrystusa. Jest to ofiara Chrystusa dla naszego zbawienia – dodał. Dalej wyjaśnił, że jesteśmy w tym dniu „wezwani do zjednoczenia naszych własnych ofiar duchowych, naszych dobrych działań, trosk, trudów i radości z tą ofiarą Chrystusa”.
Maronicki patriarcha antiocheński podkreślił, że Eucharystia jest też znakiem jedności z Chrystusem. - Angażujemy się dziś do budowania jedności z wszystkimi wierzącymi, realizowania jej w naszym życiu rodzinnym, życiu społecznym, pomiędzy narodami. Jesteśmy wezwani, aby realizować wolność, miłość, sprawiedliwość i pokój. Prosimy o pokój dla Polski, dla Libanu, dla Bliskiego Wschodu. Święta Eucharystia jest miejscem miłości między Bogiem a całym rodzajem ludzkim – podkreślił purpurat.
„Oddając cześć Eucharystii, oddajemy cześć Bogu za Jego błogosławieństwa i za wszelkie dzieła, które uczynił dla człowieka” – dodał kard. Rai. I wezwał do angażowania się razem z papieżem Franciszkiem do zachowania dzieła stworzenia.
Na zakończenie zaznaczył, że poprzez Eucharystię wierni są wezwani do czynienia dobra wobec ubogich, chorych i potrzebujących, co jest równoznaczne z wypełnianiem przykazania, jakie zostawił nam Chrystus. - Papież Franciszek pragnie, aby było ono posłaniem całego Kościoła – dodał kard. Rai.
Wszyscy musimy uwierzyć, że Polska i jej przyszłość zależy od tego, jakie będą polskie rodziny. A wszyscy to znaczy ci, którzy rządzą naszym krajem na poziomie rządu i samorządu; wszyscy, od których zależy pomoc rodzinom i same rodziny - powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz na zakończenie warszawskich uroczystości Bożego Ciała.
Metropolita warszawski zabrał głos na Placu Piłsudskiego tuż po kazaniu wygłoszonym przez goszczącego w tych dniach w Polsce maronickiego patriarchę Antiochii kard. Bechara Boutrosa Rai. Przypomniał, że procesja kończy się blisko krzyża, „w miejscu, w którym wiele razy gromadził nas przy Jezusie bł. Jan Paweł II”. - Modlimy się przede wszystkim o jedność i pokój, pokój i jedność pośród nas. Oczekujemy jednocześnie o kanonizację bł. Jana Pawła II – powiedział kard. Nycz.
Następnie, jak co roku, podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie dzisiejszych uroczystości i uczestniczyli w procesji. Wyraził także kardynałowi Rai podziękowanie za obecność w Warszawie i „za wszystko, co nam w tych dniach powiedział”.
Na zakończenie metropolita warszawski zaprosił na niedzielę 2 czerwca na Pola Wilanowskie, gdzie przy Świątyni Opatrzności Bożej odbędzie się VI Dzień Dziękczynienia oraz na organizowaną z tej okazji uroczystą procesję, która wyruszy rano z Placu Piłsudskiego w kierunku Wilanowa.
Dziękujemy w tym roku za łaskę wiary i za rodziny – powiedział kard. Nycz i przypomniał, że tegorocznym obchodom patronować będzie postać św. Andrzeja Boboli. 75 lat temu ten święty został kanonizowany w Rzymie. Uroczystości w Wiecznym Mieście zgromadziły 10 tys. Polaków. – A potem była wielka procesja, wielki kilkunastodniowy powrót jego relikwii do Polski. Na stacjach tej procesji gromadziły się dziesiątki tysięcy wiernych. Chcemy uczcić to 75-lecie patrona naszej metropolii, patrona Polski – podkreślił kard. Nycz.
„Chcemy odwzorować tamtą procesję, tak samo się modlić. Warszawa potrzebuje takiego publicznego wyznania wiary. Wierzę gorąco i wiem, że Warszawę stać na takie wyznanie wiary, dane publicznie całemu miastu i całej Polsce” – dodał kardynał.
jdud /PAP/KAI