Rośnie popularność szkoły dla rodziców, o której piszemy na ss. IV–V. Niestety biorą w niej udział przeważnie matki, a ojcowie są tam rzadkością.
To, być może, pokutujący dotąd stereotyp, że właśnie matki odpowiadają za wychowanie dzieci, a ojcowie na to zarabiają pieniądze. Jest to z gruntu fałszywe podejście, a cierpi z tego powodu najbardziej dziecko i młody człowiek. Gdyby oboje rodzice uczestniczyli w wychowaniu dzieci, szkoły – takie jak tarnowska – może nie byłyby potrzebne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Wielgosz