Pieczenie, łzawienie, ból, a nawet poważne uszkodzenia struktur oka mogą być efektem nierozważnego przebywania na słońcu lub korzystania z solarium bez odpowiedniej ochrony oczu. Nadmierne opalanie jest niezdrowe również dla nich, nie tylko dla skóry.
O niezbędnych środkach ostrożności przypomniała w rozmowie z PAP dr hab. Dorota Wyględowska - Promieńska, okulistka z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Nadmierna ekspozycja na promieniowanie może uszkadzać różne części oka. Najbardziej powszechne jest zapalenie spojówek - co objawia się przekrwieniem, pieczeniem i silnym łzawieniem. Jeśli dojdzie do uszkodzenia i ubytków nabłonka rogówki, skutki mogą być jeszcze dotkliwsze.
"Pacjenci zgłaszają się do nas z czerwonym, bardzo bolesnym okiem, nieraz także z pogorszeniem ostrości wzroku. Może to być właśnie efekt zbyt intensywnego opalania" - wyjaśniła doc. Wyględowska - Promieńska.
Nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne może doprowadzić do uszkodzenia soczewki oka, przyspieszając rozwój zaćmy. Natomiast zbyt długa ekspozycja oraz wpatrywanie się w słońce bez odpowiedniej ochrony skutkować może uszkodzeniem siatkówki tzw. retinopatią słoneczną.
"To przede wszystkim w trosce o tę część oka okuliści przestrzegają przed patrzeniem prosto w słońce w czasie zaćmienia. Może dojść wówczas do fotochemicznego uszkodzenia najbardziej odpowiedzialnej za widzenie części oka - plamki żółtej, do pogorszenia ostrości wzroku oraz mroczków, które chory ma w polu widzenia. Czasami uszkodzenie jest trwałe, nieodwracalne. Jeżeli jest niewielkie, to samoistnie po pewnym czasie może się wycofać" - powiedziała okulistka.
Jak wspomniała, przypadki retinopatii słonecznej opisywano już w XVII w., choć wtedy nie znano jeszcze takiej jednostki chorobowej. Jej ofiarą padł nawet słynny angielski fizyk i astronom Isaac Newton. "Chciał obejrzeć słońce w lustrze, w efekcie tego eksperymentu na kilka miesięcy podrażnił centralną część siatkówki. Objawy, jakich doświadczał, opisywał jako stada kruków, traktując to jako omamy, a to był właśnie efekt uszkodzenia siatkówki" - mówiła doc. Wyględowska - Promieńska.
Dlatego - jak podkreśliła - należy bezwzględnie chronić oczy okularami słonecznymi z filtrem, kupowanymi w profesjonalnych punktach. Kupione na bazarze mogą być dla naszego wzroku wręcz niebezpieczne. Dzieje się tak dlatego, że zakładając ciemne szkła, zmniejszamy naświetlenie oczu, czego efektem jest rozszerzanie się źrenicy. W rezultacie - jeśli okulary nie mają filtrów - do oka wpada więcej szkodliwego promieniowania, niż wówczas, gdy źrenica jest zwężona w pełnym słońcu.
Do uszkodzenia wzroku może też dojść w solarium - pacjenci z zapaleniem rogówki po naświetleniu lampami nie należą w katowickiej klinice do rzadkości. Dorota Wyględowska - Promieńska przypomniała, że w gabinetach z łóżkami do opalania są zawsze specjalne okulary ochronne.
"Nie wszyscy je zakładają, obawiając się opalenizny z +efektem pandy+, czyli białymi obwódkami wokół oczu. Co gorsza, są osoby, które nie przestrzegają zasady zamykania oczu w trakcie opalania" - powiedziała doc. Wyględowska - Promieńska. Przypomniała, że uszkodzenia powierzchownych struktur oka w efekcie zbyt długiej ekspozycji na słońcu ułatwiają dostęp drobnoustrojom, otwierając niejako wrota dla infekcji.
"Problemy skóry w związku z nadmiernym opalaniem się są już powszechnie znane. Nie zawsze pamiętamy o tym, że nadmiar słońca być też szkodliwy dla oczu. Tak naprawdę między godz. 11 a 15 powinniśmy unikać słońca. Nie wszyscy mają taką możliwość, zatem tak ważna jest profilaktyka, o którą sami możemy zadbać" - podsumowała okulistka.