Profesor Michał Kleiber, prezes PAN, chce podjąć się mediacji między zespołami rządowym i niezależnym, które badają okoliczności katastrofy smoleńskiej. Nie wszyscy uważają to za dobry pomysł - informuje "Nasz Dziennik".
Wszystko miałoby zacząć się od merytorycznego spotkania ekspertów z rządowego zespołu kierowanego przez Macieja Laska oraz zespołu parlamentarnego, któremu przewodniczy Antoni Macierewicz. Profesor Michał Kleiber chciałby, aby odbyło się ono za zamkniętymi drzwiami - bez polityków i bez mediów.
Formułę zaproponowaną przez prof. Kleibera krytykuje mec. Bartosz Kownacki. Pełnomocnik kilku rodzin poszkodowanych w katastrofie smoleńskiej przyznaje, że choć wierzy w dobre intencje szefa PAN, to jednak sprawa wyjaśniania okoliczności katastrofy samolotu TU-154M jest tak skomplikowana, że wymaga pełnej przejrzystości.
W ocenie pełnomocnika, problemem są też sygnalizowane przez prof. Kleibera ekspertyzy dotyczące kwestii spornych. Jak zauważył, przede wszystkim to eksperci mają dojść do porozumienia. Ponadto nie wiadomo, kto miałby przeprowadzać takie badania, a fakt, że byłyby one zlecane i opłacane przez rząd, który jest stroną w sporze, nie sprzyjałby obiektywizmowi.