Kiedy z ciemności wychodzi się na światło, nie od razu można zauważyć samo słońce. Najpierw jest po prostu światłość.
Bieltex – wciąż wielkie zakłady, setki ludzi stłoczonych przy telewizorze, każdy chce zobaczyć papieża. To nic, że są w pracy, na produkcji – papież ważniejszy. Właśnie wysiada z samolotu. Całuje ziemię, zaraz będzie przemawiał. Jak dobrze, że znowu przyjechał. Pełen życia, ze słowami otuchy i nadziei. Staszek jednak odrywa wzrok od telewizora. Papież ważny, jasne, ale kim jest ta drobna dziewczyna? Czemu z całego tłumu wokół niego właśnie jej twarz przykuła jego wzrok? Co takiego ma w sobie? Nie rozumie nic z tego i już po chwili nie słyszy, nie widzi nikogo i nic oprócz niej, dziewiętnastolatki w niebieskim fartuszku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk