Mógłby wysłać z Dobrą Nowiną aniołów. Zapewniliby sobie stuprocentową precyzję i jasność przekazu. A jednak czeka na twoją opowieść. Piotr i Jan wyjaśniali: „Nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”. A ty? Będziesz dalej milczał?
Dlaczego chrześcijaństwo w pierwszych wiekach wybuchło z niezwykłą dynamiką? Dlaczego było – to genialne określenie prawosławnego teologa Paula Evdokimova – „marszem życia przez cmentarze świata”? Bo pierwsi wyznawcy Chrystusa wiedzieli: „nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”. „To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce”. Na tym polegało przepowiadanie Ewangelii w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich. To były niezwykle osobiste opowieści o cudach, wskrzeszeniach, połowach nie z tej ziemi, bolesnych upadkach i uzdrawiającym przebaczeniu. Słowo ma moc. Wiara – jak zapowiada św. Paweł – „bierze się ze słuchania”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz