Dlaczego Maria Magdalena udała się bladym świtem do grobu?„Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty”
Dlaczego Maria Magdalena udała się bladym świtem do grobu? Wygląda na to, że miłość, jaką żywiła do Chrystusa, pozwoliła jej przezwyciężyć potrzebę odpoczynku i lęk przed tym, jak potraktują ją straże. Szła z ufnością, choć pytała sama siebie, kto odsunie dla niej kamień zagradzający wejście do grobu i czy uda jej się namaścić ciało Pana. Okazało się, że sam Bóg utorował jej drogę: Jego anioł kilka godzin wcześniej odsunął kamień. Kiedy ogarnie nas zniechęcenie do modlitwy i dziękczynienia, warto pamiętać, że sam Bóg nam chętnie pomoże. On nie jest fałszywie skromny: wie, że wysławianie Go jest dla nas drogą do zbawienia. Kamień zagradzający drogę do grobu można porównać do grzechów, którymi przywaliliśmy w swoim sercu Chrystusa. Jeśli czujemy, że brak nam sił, by tę barykadę zlikwidować, zwróćmy się do samego Boga, by utorował nam drogę do siebie. Może się okazać, że będziemy równie zaskoczeni jak Maria Magdalena.