Polscy skoczkowie narciarscy zajęli czwarte miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata na mamucim obiekcie w Planicy. Zwyciężyli gospodarze - Słoweńcy, przed Norwegami i Austriakami, do których biało-czerwoni stracili 3,5 pkt.
Biało-czerwoni wystąpili w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot i Krzysztof Miętus.
Zawody na Letalnicy miały stanowić ukoronowanie najlepszego w historii sezonu w wykonaniu polskich skoczków. Wcześniej dwukrotnie stanęli na podium PŚ - drugie miejsce w Zakopanem i trzecie w Lahti, ale przede wszystkim zdobyli brązowy medal mistrzostw świata.
W Planicy podium było blisko, a o tym, że podopieczni trenera Łukasza Kruczka nie wskoczyli na nie po raz kolejny zdecydowała pierwsza seria. Zaprezentowali się w niej dobrze, równo, ale bez błysku.
Wszyscy zmieścili się w przedziale 192-206,5 m (najsłabszy Miętus, najlepszy Żyła), podczas gdy dziewięciu zawodników przekroczyło granicę 210 m, a najsłabszy ze Słoweńców, którzy od początku dominowali, uzyskał 204.
Na półmetku Polacy plasowali się na piątej pozycji, za gospodarzami, Norwegami, Austriakami i Czechami.
W drugiej wszyscy się poprawili. Najpierw Żyła osiągnął 214,5 m, później Kot - 207,5, aż wreszcie w ostatniej grupie Stoch poszybował na 221,5 m. Była to największa odległość rundy finałowej.
Wystarczyło do wyprzedzenia Czechów. Niewiele stracili biało-czerwoni do Austriaków, którzy mieli słabszy punkt w osobie Stefana Krafta.
Najdłuższy skok zawodów oddał w pierwszej serii Norweg Anders Bardal - 230 m, ale przy lądowaniu podparł się ręką i sędziowie znacznie obniżyli noty za styl. Wraz z kolegami zajął drugie miejsce, co mogą uznać za sukces, zważywszy, że w składzie zabrakło kontuzjowanego Andersa Jacobsena.
W niedzielę ostatni akord sezonu - konkurs indywidualny z udziałem 30 najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej PŚ. Stoch postara się utrzymać trzecie miejsce, a Kot i Żyła pozycje w czołowej "20". Z powodu absencji kilku wyprzedzających go skoczków, na listę startową "załapał się" 36. w cyklu Dawid Kubacki.
Wiadomo, że Kryształową Kulę za indywidualny triumf odbierze Gregor Schlierenzauer, ale do rozstrzygnięcia pozostały losy Pucharu Narodów. Austriacy wyprzedzają Norwegów tylko o 42 pkt. Polacy zajmują piątą pozycję i nie zmieni się ona niezależnie od niedzielnych rezultatów. <PRE> Wyniki:
1. Słowenia 1561,8 pkt (Jurij Tepes 223,0 m/207,0 m; Peter Prevc 219,5/204,5; Andraz Pograjc 204,0/183,5; Robert Kranjec 211,5/203,5) 2. Norwegia 1551,1 (Rune Velta 208,0/217,5; Kim Rene Elverum Sorsell 184,0/202,0; Anders Bardal 230,0/199,5; Andreas Stjernen 215,5/205,0) 3. Austria 1546,7 (Wolfgang Loitzl 199,5/201,0; Stefan Kraft 201,5/198,5; Martin Koch 218,5/208,0; Gregor Schlierenzauer 201,5/209,5) 4. Polska 1543,2 (Piotr Żyła 206,5/214,5; Maciej Kot 204,5/207,5; Krzysztof Miętus 192/193,5; Kamil Stoch 202,0/221,5) 5. Czechy 1511,6 6. Niemcy 1501,6 7. Japonia 1500,0 8. Włochy 1181,6 9. USA 580,9
Klasyfikacja Pucharu Narodów (po 34 z 35 konkursów):
1. Austria 5522 pkt 2. Norwegia 5480 3. Niemcy 5132 4. Słowenia 4457 5. Polska 3347 6. Japonia 2116 </PRE>