Franciszek zachęca, by zamiast wydawać pieniądze na bilety do Rzymu, przeznaczyć je dla potrzebujących. W czasie konferencji ks. Lombardi zaprzeczył tez plotkom o współpracy kard. Bergoglio z reżimem.
Papież Franciszek zwrócił się do biskupów Argentyny: nie przyjeżdżajcie do Rzymu. Dajcie pieniądze z biletów na biednych!
- Papież nie zabronił oczywiście kategorycznie swoim biskupom przyjeżdżać na otwarcie pontyfikatu – powiedział ks. Lombardi na dzisiejszej konferencji prasowej.
Rzecznik Watykanu podkreślił, że papież Franciszek ma taki styl od lat. Sam przyleciał tu tanimi liniami lotniczymi. Ks. Lombardi potwierdził, że już w dniu kiedy został wybrany i dzisiaj po raz drugi zadzwonił on do nuncjusza apostolskiego Argentyny. Powiedział mu:
– Proszę powiedz biskupom, żeby nie kupowali biletów na samolot i nie przyjeżdżali do Rzymu na inaugurację. Niech lepiej te pieniądze oddadzą biednym.
Tymczasem z Argentyny dochodzą informacje, że nie tylko Kościół się cieszy, ale że kraj ten przeżywa niesamowitą wiosnę wiary. Księża spowiadają całymi dniami. Jeden z argentyńskich proboszczów mówi, że siedział w konfesjonale do nocy. Przychodziło wiele osób, które nie były w spowiedzi od 15, a nawet 20 lat.
Wobec nasilających się oskarżeń pod adresem kard. Bergoglio, ks. Lombardi wyjaśnił dziś dziennikarzom, że Argentyna potwierdza, iż kard. Bergoglio nigdy nie współpracował z reżimem. Otrzymaliśmy taką deklarację:
Kampania przeciw Bergolio jest toczona od lat w Argentynie. Matryca antyklerykalna jest jej ewidentnym komponentem. Chodzi o oskarżenia dotyczące czasu, kiedy nie było on jeszcze biskupem. Chodzi o porwanych dwóch jezuitów. Nigdy nie oskarżono go o przyczynienie się do ich uprowadzenia. Policja przesłuchiwała kardynała. Oczyszczono go z zarzutów. Wszelkie oskarżenia nie mają podstawy ani prawnej ani moralnej. W czasach dyktatury kard. Bergoglio chronił Kościół przed reżimem, walczył z dyktaturą.
Prostota
W czasie spotkania z dziennikarzami rzecznik Watykanu opowiedział jak papież spędza dni i dzielił się swoimi spostrzeżeniami. Nie krył wzruszenia.
- Prosty i bezpośredni styl w czasie wczorajszej Mszy Św. w Kaplicy Sykstyńskiej ujął nas niezwykle – mówił ks. Lombardi - Papież jest jasny w tym co mówi. Jego słowa trafiają do sedna. Są mocne. A spontaniczność i sposób komunikacji wprowadzają novum w Kościele – dodał rzecznik Stolicy Apostolskiej.
Ks. Lombardi podkreślił, że papież zwraca się np. do kardynałów mówiąc im „Fratelli cardinali” (bracia kardynałowie), a nie „signori cardinali”.
Papież Franciszek spotkał się dziś z kardynałami w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego. Nawiązał do Ducha Św., którego określił jako harmonię, która udzielając darów daje różnorodność w Kościele. „Duch Święty różnicuje Kościół. Wydaje się, że to apostoł wieży Babel. Apostoł, który niesie jedność”.
Papież kilkoma zdaniami nawiązał do wieku starczego. – To była piękna medytacja o mądrości i wieku starczym. Cytował też niemieckiego poetę: „Starość to spokój i modlitwa” – mówił. „Oddajmy tę mądrość wieku starczego Chrystusowi i młodym ludziom!” – mówił Franciszek.
Przemówienie papieża było krótkie i jasne. Mówił jak obserwujemy od początku bardzo serdecznie, z uśmiechem, ale pewnie. Dziękował kardynałom za czas konklawe. Podzielił się też swoimi uczuciami i emocjami z pierwszych chwil kiedy wychodził po wyborze na balkon bazyliki Św. Piotra.
„Byłem bardzo poruszony, przeżyłem ten widok tysięcy ludzi, którzy czekali na Placu Św. Piotra. Ten obraz modlącego się, pełnego radości tłumu pozostanie na długo w moim sercu”.
Papież podkreślił jak ważne są dla niego więzy przyjaźni i jedności z kardynałami.
- Jesteśmy braćmi! – powiedział.
Papież podkreślił, że w Roku Wiary najważniejsze jest byśmy pamiętali, że „mamy zanieść człowiekowi Chrystusa, poprowadzić go na spotkanie z Jezusem, który jest Drogą Prawdą i Życiem, Jezusem który jest realnie obecny i żywy w Kościele i w każdym człowieku. Tylko takie spotkanie może przemienić człowieka w nowe stworzenie”. Papież podkreślił, że „Duchem Kościoła jest Duch Święty”.
„Nigdy nie poddawajmy się zgorzknieniu, pesymizmowi, które podsuwa nam diabeł. Nie ulegajmy pesymizmowi, nie poddawajmy się, nie rezygnujmy bo mamy mocne oparcie w Duchu Świętym”. To On „daje odwagę by nieść Ewangelię aż na krańce ziemi”.
Dziś o 7 rano papież odprawił też Mszę Św. Powiedział kolejną spontaniczną homilię odnosząc się do Ewangelii.
- Kiedy idzie na posiłki, siada na stołówce tam gdzie jest wolne miejsce. Nie chciał by było jakieś specjalnie dla niego wyznaczone - mówił ks. Lombardi.
Ks. Lombardi nawiązał jeszcze raz do wczorajszego dnia, kiedy to papież Franciszek po wizycie w Santa Maria Maggiore, spontanicznie zatrzymał się przed Domus Clerici, gdzie spał w trakcie kongregacji przed konklawe. Poszedł do swojego pokoju, spakował sam walizkę, po czym zapłacił za nocleg.
- Dyrektor domu gdzie nocował papież dzwonił do mnie i opowiadał mi, że personel przeżył wizytę papieża. Franciszek podchodził do każdego, rozmawiał, pytał jak dzieci, co w domu. Zna wszystkich z imienia – opowiada ks. Lombardi.
W niedzielę papież odmówi Anioł Pański z okna papieskiego. We wtorek o 9.30 rozpocznie się uroczysta inauguracja pontyfikatu.
- Stolica Apostolska nigdy nie zaprasza specjalnie żadnych głów państwa, ambasadorów czy głów Kościoła. Może przyjechać każdy kto chce i czuje taką potrzebę. Wszyscy są serdecznie oczekiwani. Nikogo nie odrzucamy, nawet jeśli Stolica Apostolska nie utrzymuje z jakąś delegacją stosunków dyplomatycznych. – wyjaśnił ks. Lombardi
Z Rzymu Joanna Bątkiewicz-Brożek