Prawo pozwala na taką postawę, jeśli chodzi o lekarzy. Farmaceuci są bezbronni. Gdy oferowany przez nich asortyment nie obejmuje pewnych specyfików, stają się celem bezkompromisowej agresji.
Gdy dziś prawo pozwala lekarzom na wstrzymanie się od działań sprzecznych z sumieniem, brak takich gwarancji, jeśli chodzi o dystrybucję środków farmakologicznych przez właścicieli aptek. Zdaje się, że ten wniosek jest najważniejszy w toku debat i wykładów, jakie przyniosła konferencja, która odbyła się w gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. Wykładowcy pokazywali wyjątkowość posługi lekarza w konfrontacji z najnowszymi osiągnięciami medycyny. Mówiono o konieczności złączenia studiów medycznych, na których naukowe zdobycze nie przestają zdumiewać swymi wynikami, z potrzebą formowania lekarzy, którzy będą ludźmi otwartymi na cierpienie i oczekiwania konkretnego człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski