Mieliśmy mieć emerytury pod palmami, pieniądz, który idzie za pacjentem, świetnie wykształconych gimnazjalistów i bliski obywatelowi powiat. Co po 15 latach pozostało z reform rządu Jerzego Buzka?
Były premier, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a obecnie jego poseł Jerzy Buzek został właśnie ogłoszony honorowym obywatelem Opola, chociaż to wdrożona przez jego rząd reforma administracyjna omal nie zmiotła z mapy Polski województwa opolskiego. Samą reformę – podczas konferencji w Sejmie z okazji 15-lecia powiatów – były premier uznał za sukces. Dobrego samopoczucia po 15 latach od wprowadzenia wielkich zmian: w administracji, służbie zdrowia, systemie emerytalnym i szkolnictwie, można ich twórcy tylko pozazdrościć. Większość Polaków bowiem już rok po ich wprowadzeniu nie pozostawiła na nich suchej nitki. Również obecnie trudno wyraźnie wskazać pozytywne efekty tamtych decyzji, bo kolejne rządy, zamiast poprawiać i dopracowywać to, czego nie zrobiono od samego początku, odwlekały niepopularne decyzje, a czasami wręcz „zawracały na stare tory”. Dlatego teraz – mimo że państwo poniosło olbrzymie koszty, a cierpliwość społeczeństwa w okresie adaptacyjnym czterech wielkich reform została wystawiona na ciężką próbę – nie żyje się nam lepiej ani bezpieczniej, a do starych problemów w służbie zdrowia czy edukacji dołożyła się masa nowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk