Dotychczas konklawe wiązało się za śmiercią biskupa Rzymu, obecnie zaś – po raz pierwszy od ponad 7 wieków – zbierze się za jego życia. Oznaczać to będzie pewne zmiany w sposobie jego przeprowadzenia, choć podstawowe zasady wyboru pozostaną takie same.
Konklawe
W ścisłym znaczeniu termin ten oznacza zarówno zamknięte miejsce, w którym zbierają się kardynałowie dla wyboru nowego papieża, jak i zgromadzenie tychże kardynałów w tym celu. Samo słowo „konklawe” wprowadził do obiegu prawnego i kościelnego Grzegorz X (1271-76) konstytucją „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave).
Do właściwych narodzin tej instytucji prowadził cały ciąg wydarzeń. Gdy 22 VIII 1241 zmarł Grzegorz IX, Kolegium Kardynalskie liczyło 12 członków, z których w dodatku dwóch uwięził niemiecki cesarz Fryderyk II, wywierający też naciski na pozostałych hierarchów. Oznaczało to w praktyce niemożność uzyskania wymaganych 2/3 głosów. Wybory przedłużały się, toteż po kilku tygodniach całkowitego impasu w tej sprawie, władze Rzymu postanowiły zastosować swoistą presję wobec kardynałów. Zamknięto ich w południowo-wschodnim skrzydle Palatynu, gdzie mogli kontaktować się tylko między sobą. A gdy i to nie pomogło, władze zagroziły użyciem wojska i pod takim szczególnym naciskiem 25 X 1241 (a więc po 2 miesiącach) wybrano Celestyna IV.
Tymczasem jego następcę wybierano jeszcze dłużej: Celestyn zmarł już 10 listopada 1241, a więc w nieco ponad 2 tygodnie po swym wyborze, ale nowego biskupa Rzymu – Innocentego IV wybrano dopiero 25 czerwca 1243, czyli po ponad 2,5 roku.
Przełomowe znaczenie miały wybory nowego papieża po śmierci 29 listopada 1268 Klemensa IV. Ponieważ zmarł on w Viterbo, tam też udali się ze swymi dworami kandydaci na jego następcę. Początkowo było ich 20, później liczba ta zmalała do 16, a i tak niełatwo im było osiągnąć zgodę, gdyż kardynałowie byli głęboko podzieleni na dwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie (włoskie); ale nie psuło im to zbytnio humorów, przebywali bowiem w mieście na koszt jego mieszkańców. Obrady i spory przeciągały się, w trakcie „sede vacante”, czyli braku papieża, zmarło trzech kardynałów, a jeden – stary i schorowany Enrico Bartolomei de Susa, zresztą dziekan Kolegium – zrzekł się swych praw elektorskich.
Ponieważ przedłużające się wybory niemal zrujnowały materialnie mieszkańców Viterbo, zastosowali oni środek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu, w którym obradowali kardynałowie i zaczęli ich zaopatrywać w żywność przez dach, podając im zresztą bardzo skromne pożywienie.
Gdy doszedł do tego jeszcze rosnący nacisk ze strony nowego francuskiego króla Filipa III i kilku innych ówczesnych władców świeckich, ostatecznie kardynałowie 1 września 1271 r., a więc po 1006 dniach (bez mała 3 lata) wybrali kompromisowego kandydata: archidiakona z Leodium (Liège w dzis. Belgii) Teobalda Viscontiego – nie kardynała! – który przybrał imię Grzegorza X. Ponieważ pochodził „z dalekiego kraju”, dopiero 27 listopada tegoż roku objął oficjalnie swój urząd, Viterbo opuścił ostatecznie 12 lutego następnego roku, a na papieża ukoronował się w Rzymie 27 marca 1272 r.
Za jedno z najpilniejszych zadań po wyborze uznał on uporządkowanie spraw związanych z wyborem biskupa Rzymu. I właśnie jego dziełem jest wspomniana już konstytucja „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, która po raz pierwszy używała słowa „konklawe”. Jest to zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave). Dokument papieski określał też zasady i tryb elekcji, m.in. to, że jeżeli w ciągu trzech pierwszych dni nie zdołają oni wybrać nowego papieża, zostaną im zmniejszone racje żywnościowe, a sytuacja się powtórzy, jeśli nie wybiorą go w ciągu następnych 5 dni.
Mimo to nieraz jeszcze dochodziło do długich, choć już nie tak rekordowych okresów „bezkrólewia” w Kościele po śmierci kolejnych papieży. Następcę Klemensa V (5 VI 1305-20 IV 1314), Jana XXII wybrano 7 VIII 1316 – po 2 latach i ponad 3 miesiącach; zresztą sam Klemens V został papieżem prawie 11 miesięcy po śmierci swego poprzednika, Benedykta XI (7 VII 1304). Długich, wielomiesięcznych konklawe było jeszcze kilka.
Zasady dotyczące wybierania papieży zmieniały się w ciągu stuleci, szczególnie w XX wieku kolejni papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające do usprawnienia całej procedury, a zarazem zapewnienia maksymalnej niezależności elektorów od wpływów zewnętrznych.
Jak to jest obecnie
Obecnie obowiązującym w tym zakresie dokumentem jest konstytucja apostolska „Universi Dominici gregis” Jana Pawła II z 22 II 1996 ze zmianami, wprowadzonymi przez Benedykta XVI w motu proprio z 11 VI 2007 i „Normas nonnullas” z 22 lutego 2013. Podtrzymując ogólne zasady wyboru papieża, wypracowane w ciągu wieków, konstytucja uściśliła m.in., że nowego Następcę św. Piotra można wybierać tylko przez głosowanie. Do tej pory istniały teoretycznie trzy możliwości: wybór jednogłośny przez aklamację, rozwiązanie kompromisowe (wybór kandydata możliwego do zaakceptowania przez różne nieformalne grupy kardynałów) i głosowanie tajne; obecnie obowiązuje tylko ten ostatni wariant.
Konklawe rozpoczyna się rano mszą św. „Pro eligendo Papa” (O wybór papieża) w Bazylice Watykańskiej, koncelebrowaną przez kardynałów-elektorów i otwartą dla wszystkich. Następnie kardynałowie przejdą do Domu św. Marty, wybudowanego na początku lat dziewięćdziesiątych specjalnie z myślą o konklawe (za życia papieża obiekt jest po prostu hotelem dla niektórych ważniejszych duchownych i miejscem niektórych spotkań i konferencji), po czym zamkną się za nimi drzwi i odtąd aż do wyboru nowego Ojca Świętego będą oni odcięci od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych.
Należy dodać, że oprócz upoważnionych kardynałów w konklawe mogą jeszcze brać udział, oczywiście bez prawa głosu, sekretarz Kolegium Kardynalskiego, który jest sekretarzem zgromadzenia wyborczego, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych z dwoma ceremoniarzami, jeden duchowny wybrany przez kardynała-dziekana lub jego zastępcę oraz kilku duchownych, znających różne języki, do słuchania spowiedzi i dwaj lekarze na wypadek nagłej pomocy medycznej.
Wszyscy oni składają przysięgę zachowania tajemnicy co do przebiegu konklawe oraz tego wszystkiego, co wprost lub pośrednio dotyczy głosowania. Rota przysięgi obejmuje też, jest to znak naszych czasów, powstrzymanie się od użycia jakichkolwiek narzędzi do nagrywania, słuchania bądź utrwalania obrazu w czasie głosowania na terenie Watykanu. Po zaprzysiężeniu i odczytaniu przez kardynała dziekana lub kogoś zastępującego go nazwisk wszystkich uprawnionych, osoby towarzyszące muszą opuścić Kaplicę Sykstyńską (z wyjątkiem mistrza ceremonii papieskich), a elektorzy składają jeszcze raz ślubowanie i rozpoczyna się właściwe „scrutinium” (głosowanie).
Na prostokątnej kartce kardynał wpisuje nazwisko tego, kogo uważa za najodpowiedniejszego kandydata na nowego Biskupa Rzymu, po czym, oddając kartkę, jeszcze raz składa przysięgę: „Wzywam na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że swój głos oddałem na tego, o którym – według Boga – uważam, że powinien zostać wybrany”. Kartki są następnie zbierane i na ich podstawie trzej sekretarze, wybrani wcześniej spośród głosujących, liczą głosy. Odbywa się to głośno w obecności wszystkich zebranych.