Sejm odrzucił wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Wniosek został złożony przez PiS, a wskazanym kandydatem na nowego premiera był prof. Piotr Gliński.
Sejm odrzucił w piątkowym głosowaniu wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. PiS proponowało prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na szefa rządu. Za wnioskiem głosowało 137 posłów, 236 było przeciw, 41 wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, nie wziął udziału klub RP. Posłowie Ruchu opuścili salę posiedzeń.
Zgodnie z art. 158. konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów).
Podczas czwartkowej debaty prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucał rządowi PO-PSL łamanie konstytucji, osłabianie demokracji, nieskuteczną walkę z bezrobociem, doprowadzenie do kryzysu w służbie zdrowia, psucie oświaty, błędną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa.
Według Donalda Tuska problem PiS, prezesa Kaczyńskiego, to problem polityka i formacji politycznej, która nie akceptuje Polski wtedy, kiedy nie wygrywa wyborów.
Przed głosowaniem Beata Kempa (SP) poprosiła o 5-minutową przerwę dla swojego klubu. Argumentowała, że popierając wniosek PiS "zamieniono by człowieka o poglądach liberalnych na człowieka o poglądach liberalnych". "Liberała na liberała. Na to ze względów ideowych nie może być zgody, bo nie będzie realizacji konserwatywnego programu" - dodała posłanka.
Zaapelowała do PiS o zgłoszenie projektu uchwały o samorozwiązanie Sejmu, co doprowadziłoby do rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych. "Wierzymy, że jesteśmy w stanie, jako polska prawica, te wybory wygrać" - podkreśliła. Zadeklarowała, że jej klub taki wniosek by poparł. "A wtedy będzie prawdziwy prawicowy kandydat na premiera, będzie Viktor Orban (premier Węgier - PAP)" - dodała posłanka SP.
O przerwę poprosił również Janusz Palikot (RP). Jak mówił, jego klub chce na czas tego głosowania opuścić salę plenarną? „„Nie chcemy uczestniczyć w tej szopce. Wybór między Glińskim, a Tuskiem nie jest żadnym wyborem" - podkreślił.