Zakończył się pontyfikat Benedykta XVI.
Dobiegł końca pontyfikat Benedykta XVI. Na mocy deklaracji złożonej przez Papieża 11 lutego na Konsystorzu Publicznym, dziś o godz. 20 Ojciec Święty zakończył swą Piotrową posługę. Benedykt XVI przekazał swą pieczęć i pierścień rybaka kardynałowi kamerlingowi, który powinien dopilnować ich materialnego zniszczenia. Spod pałacu apostolskiego w Castelgandolfo, gdzie przebywa obecnie były Papież, wycofana została warta honorowa Gwardii Szwajcarskiej. Nad bezpieczeństwem Benedykta XVI czuwa odtąd żandarmeria watykańska. Natomiast w Pałacu Apostolskim w Watykanie opieczętowano drzwi i windę do papieskich apartamentów.
Do Castelgandolfo Benedykt XVI przyleciał helikopterem tuż po godz. 17. Wcześniej w Watykanie na dziedzińcu św. Damazego po raz ostatni pożegnał się pracownikami sekretariatu stanu. Przy helikopterze żegnał go Watykanie dziekan kolegium kardynalskiego kard. Angelo Sodano.
Przed odlotem z Watykanu Papież przesłał też ostatnie przesłanie za pośrednictwem Twittera. „Dziękuję za waszą miłość i wasze wsparcie - napisał. Obyście, stawiając Chrystusa w centrum waszego życia, mogli zawsze doświadczać radości!” – napisał Benedykt XVI. Na czas sede vacante papieskie konto na Twitterze zostanie zawieszone.
Benedykt XVI schodzi z balkonu letniej rezydencji - to było ostatnie publiczne wystąpienie tego pontyfikatu
PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI
W Castelgandolfo mieszkańcy miasteczka zgotowali Papieżowi gorące powitanie. Z balkonu letniej rezydencji Benedykt XVI skierował do nich ostatnie pozdrowienie.
„Drodzy przyjaciele – powiedział Ojciec Święty. - Cieszę się, że mogę być z wami, otoczony pięknem stworzenia i waszą miłością, która jest dla mnie wielkim pokrzepieniem. Dziękuję wam za waszą przyjaźń i miłość. Wiecie, że mój dzisiejszy dzień jest inny niż wszystkie poprzednie. Nie jestem już, to znaczy nie będę już od godziny 20 Papieżem, najwyższym zwierzchnikiem Kościoła katolickiego. Odtąd będę już tylko pielgrzymem, który rozpoczyna ostatni etap swej ziemskiej wędrówki. Chciałbym jednak z całego serca, z całej duszy, moją miłością i modlitwą, moją refleksją i wszelkimi siłami wewnętrznymi służyć dobru wspólnemu, dobru Kościoła i ludzkości. Życzliwość, którą mi okazujecie, jest dla mnie wielkim wsparciem. Idźmy naprzód mając na względzie dobro Kościoła i dobro świata. Dziękuję. A teraz udzielę z całego serca mojego błogosławieństwa....”