Wnętrze Kaplicy Sykstyńskiej to traktat teologiczny o tajemnicy początku i końca świata, o stworzeniu i zbawieniu człowieka.
Oczy kardynałów, którzy zgromadzą się na konklawe, raz po raz będą natrafiały na wypełniające Kaplicę Sykstyńską dzieła sztuki. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że wspaniałe freski umieszczono tam dla rozrywki i poprawy nastroju. Sprawienie „uciechy dla oczu” nie było celem autorów tych dzieł: malarzy i zlecających im pracę papieży. Wiemy, że aby dokonać dobrego wyboru papieża, kardynałowie potrzebują natchnienia Ducha Świętego. Obrazy, pokazujące wszystko to, co w chrześcijaństwie jest najważniejsze, mają ułatwić im zadanie, otworzyć na działanie Ducha. Historia Kaplicy Sykstyńskiej sięga roku 1477. Wtedy właśnie papież Sykstus IV zaczął budowę nowej kaplicy w najstarszej części pałacu watykańskiego. Od jego imienia kaplica wzięła swą tradycyjną nazwę. Prace trwały 6 lat, uroczyste otwarcie nastąpiło 9 sierpnia 1483 roku. Pierwsze konklawe w tym miejscu odbyło się w 1492 roku. Nie znaczy to, że od tego czasu wszystkie konklawe urządzano właśnie tam. Czasem o przeniesieniu obrad w inne miejsce decydowały względy techniczne. Podczas konklawe w 1523 roku doszło do nagłego pęknięcia sklepienia w kilku miejscach. Kardynałowie pamiętali, że niecały rok wcześniej, w noc wigilijną 1522 roku, podczas ceremonii pod przewodnictwem Hadriana VI runął fragment muru nad drzwiami wejściowymi tuż po tym, jak papież przez nie przeszedł. Zginęło wtedy dwóch żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej. Kiedy więc zobaczyli pęknięcia na sklepieniu, przerwali głosowanie i uciekli. Ogromny kawał muru runął także podczas konklawe w 1565 roku. Ostatnie konklawe poza Kaplicą Sykstyńską odbyło się w 1846 roku w Pałacu Kwirynalskim w Rzymie. Dziesięć następnych, od 1878 roku, urządzono już w Sykstynie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa