Msze św. z modlitwą o uzdrowienie. Rekolekcje z charyzmatykiem z Ugandy gromadzą tysiące wiernych. To nowe zjawisko wymaga wyjaśnienia.
Msze św. z modlitwą o uzdrowienie można traktować jak duchowy apap. Boli, więc „łykam”. Nie pomaga? Sięgam po silniejszy środek. Dla wielu osób takim duchowym ketonalem może być spotkanie z charyzmatykiem z Ugandy, o. Johnem Baptistą Bashoborą, który na zaproszenie kurii warszawsko-praskiej przyjedzie do Warszawy. Księża przestrzegają – środek źle zażyty może przynieść efekty uboczne: rozczarowanie, rozbudzenie emocjonalne, czy wręcz poważne konsekwencje dla zdrowia. Bo odkąd Kościół na nowo zaczął doświadczać obecności Ducha Świętego, potrzeba nam solidnej edukacji. Przeciętnemu katolikowi charyzmatyczny kapłan kojarzy się z Kaszpirowskim, nakładanie rąk z „rękoma, które leczą”, dar języków ze wschodnią mantrą, proroctwo z jasnowidzeniem, a spoczynek w Duchu Świętym z hipnozą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Ślusarczyk