Polscy biegli i prokurator wojskowy zaczęli prace w Moskwie

Celem rozpoczętej w poniedziałek misji polskich biegłych oraz prokuratora wojskowego w Moskwie i Smoleńsku jest ustalenie, czy doszło do kontaktu skrzydła Tu-154M z brzozą rosnącą na miejscu katastrofy.

Poinformował o tym polskich dziennikarzy w Moskwie podpułkownik Karol Kopczyk, przedstawiciel Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Kopczyk podał, że towarzyszy mu sześciu biegłych i że wkrótce do grupy tej dołączy jeszcze jeden ekspert. Wojskowy prokurator przekazał, że 4 i 5 marca biegli będą pracować na lotnisku w Smoleńsku. Zakończenie misji planowane jest na 8 marca.

Podczas swojego grudniowego pobytu w Moskwie ppłk Kopczyk informował, że brzoza z miejsca katastrofy została zabezpieczona - znajduje się w Komitecie Śledczym Federacji Rosyjskiej. "Jest zabezpieczona w takiej formie, w jakiej prosiła strona polska" - zaznaczył wtedy.

Obecnie Kopczyk wyjaśnił, że badanie brzozy zostało podzielone na kilka etapów. "Pierwszy będzie polegał na dokładnym zmierzeniu i sfotografowaniu tych elementów, które zostały zabezpieczone przez specjalistów w mojej obecności w październiku ubiegłego roku. Kolejny etap to wykonanie odlewów silikonowych wszelkich ułamań i śladów darcia, które znajdują się na tych zabezpieczonych elementach drzewa. Trzecim etapem będzie wyciągnięcie znajdujących się w tych zabezpieczonych elementach drzewa fragmentów metalowych różnej wielkości. Następnie zostaną one poddane badaniom" - powiedział.

 

« 1 »