PO złoży wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie Janusza Palikota. Na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie politycy Platformy przytoczyli 10 wypowiedzi, za które - ich zdaniem - Palikot powinien ponieść konsekwencje.
Na ekranie w sali konferencyjnej politycy PO zaprezentowali 10 wypowiedzi Palikota - z telewizji, radia i gazet (TVN24, Radia ZET, Super Expressu) oraz z blogu Palikota. "Nie chcemy tego cytować" - zastrzegł Tomczyk.
Wypowiedzi Palikota dotyczyły m.in. Kościoła: "(Arcybiskup) Michalik jest takim samym chamem jak Rydzyk" oraz "polski ksiądz prowincjonalny to bardzo często taki cham, prostak". Przytoczono też słowa Palikota, który uznał, iż minister sprawiedliwości Jarosław Gowin "zachowuje się jak katolicka ciota".
Pozostałe wypowiedzi dotyczyły przede wszystkim ostatnich zdarzeń związanych z próbą odwołania Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka Sejmu. Palikot mówił w mediach o "starych politycznych rajfurach, zawodowych gwałcicielach", do których zaliczył Leszka Millera, Donalda Tuska i Ewę Kopacz.
Kiedy indziej Palikot ocenił - również w kontekście Nowickiej - iż Kopacz "przygotowała gwałt polityczny", którego sprawcami - jak mówił - byli Donald Tusk i Leszek Miller. Na konferencji prasowej PO zaprezentowano też stwierdzenie, iż "być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona", a także zapowiedź Palikota "walki z kurewstwem politycznym".
"Co będzie dalej? Czy przed nami już tylko bitwa na pięści?" - pytali na konferencji prasowej w Sejmie posłowie PO Cezary Tomczyk oraz Radosław Witkowski.
Wniosek ma trafić do sejmowej komisji etyki jeszcze w piątek.
Ukarania Palikota domaga się też SLD - za wypowiedzi na temat marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz lidera Sojuszu Leszka Millera.
Komisja etyki poselskiej rozpatruje sprawy posłów, którzy zachowują się w sposób nieodpowiadający godności posła. Może ukarać posła zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą.