Nie popiera rejestracji związków partnerskich
Mimo opinii proroków nieszczęść rodzina budowana na miłości kobiety i mężczyzny jest największym bogactwem społeczeństwa – powiedział w wywiadzie opublikowanym wczoraj przez dziennik „Corriere della Sera” abp Vincenzo Paglia. Hierarcha, który od 26 czerwca ub. roku jest przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Rodziny wyjaśnił swoją niedawną wypowiedź, którą błędnie interpretowano jako poparcie dla legalizacji związków partnerskich.
Abp Paglia podkreślił, że już starożytni rzymianie, w tym Cyceron czy Justynian jasno stwierdzali, iż małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Zaznaczył, że samo uczucie nie wystarcza, by jakiś związek określić mianem małżeństwa, ponieważ wymaga ono różnicy płci i otwartości na przyjęcie nowego życia. „Dlatego właśnie wszelkie osłabienia tej koncepcji małżeństwa prowadzą do skutków katastrofalnych, podobnie jak wszelkie koncepcje usiłujące anulować czy też relatywizować różnorodność płci” - stwierdził hierarcha. Oznacza to oczywiście, że każdy człowiek jest Bożym dzieckiem i ma tę samą godność, każdy człowiek powinien być kochany – dodał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Odnosząc się do kwestii legalizacji związków nieformalnych abp Paglia stwierdził, że „decyzje podejmowane bez starannego przemyślenia i bez skrupulatnego brania pod uwagę prawdy mogą prowadzić do wypaczeń, które trudno później naprawić. Nie można podejmować decyzji legislacyjnych, bez uwzględnienia ich przyszłych skutków. Każda decyzja, która nie odpowiada prawdzie prowadzi do rozprzężenia. Dlatego uważam, że konieczne bardziej zdecydowane i bardziej twórcze promowanie nowej kultury rodziny”.
Hierarcha wyjaśnił, iż całe społeczeństwo musi rodzinę postawić w centrum, inwestować w stabilną rodzinę. Potrzebuje ona wsparcia polityki, ekonomii i kultury. Właśnie wsparciu rodziny ma służyć rozpoczynająca się jutro wizyta abp Paglii w ONZ. Pragnie on uczestniczyć w rozmowach na temat przygotowań do Międzynarodowego Roku Rodziny i podkreślić aktualność przygotowanej przed trzydziestu laty przez kierowaną obecnie przez niego dykasterię „Karty Praw Rodziny”.