Sejm nie odwołał Wandy Nowickiej (RP) ze stanowiska wicemarszałka. Janusz Palikot po piątkowym głosowaniu mówił, że będzie rekomendował usunięcie jej z klubu. Posłowie Ruchu, wobec deklaracji Nowickiej o woli współpracy, odłożyli decyzję w tej sprawie.
Za odwołaniem Nowickiej było 45 posłów; przeciw - 245, a 13 wstrzymało się od głosu. Przeciw głosowała większość posłów PO, PSL i wszyscy z SLD. Nie głosował klub PiS. Za odwołaniem zagłosował prawie cały klub Ruchu Palikota. "Za" głosowała marszałek Ewa Kopacz, która później przepraszała za pomyłkę. "Wanda wiesz, że od początku do końca trzymałam za ciebie kciuki. Bardzo serdecznie cię przepraszam" - powiedziała.
Nowicka po głosowaniu dziękowała posłom. "Chciałabym wszystkim podziękować za wsparcie i pomoc, którą od państwa uzyskałam" - podkreśliła. Jak dodała, wynik głosowania traktuje jako "przejaw solidarności ponad partyjnymi podziałami". Zadeklarowała też, że nie złoży rezygnacji. "Nie widzę żadnych merytorycznych powodów do tego, by rezygnować" - podkreśliła posłanka RP.
Palikot po głosowaniu i deklaracji Nowickiej powiedział, że jest "strasznie rozżalony" i "potwornie smutny". "Zawiodłem się na Wandzie, na osobie ideowej. Szkoda, że tak postąpiła, bo zniszczyła siebie i część tej sprawy, o którą walczyła. Zawsze będzie podejrzewana o interesowność, niezależnie od jej prawdziwych intencji" - powiedział PAP Palikot komentując fakt, że Nowicka nie rezygnowała z funkcji wicemarszałka.
Wczesnym popołudniem w Sejmie zebrał się klubu Ruchu Palikota. Sam Palikot mówił dziennikarzom, że podczas tego posiedzenia będzie rekomendował usunięcie Nowickiej z klubu. Posłowie Ruchu zdecydowali jednak, że odłożą w czasie decyzję w sprawie członkostwa Nowickiej w klubie. "Nie podejmujemy dzisiaj żadnej decyzji dotyczącej tego, czy Wanda Nowicka zostaje w klubie, czy nie" - oświadczył po posiedzeniu klubu Palikot. Dodał, że podczas posiedzenia Nowicka deklarowała wolę współpracy z klubem.
"Klub uznał, że musimy to jeszcze przemyśleć. Oczekujemy od Wandy Nowickiej sprecyzowania warunków tej współpracy" - oświadczył lider RP. Dodał, że on sam żałuje, że Nowicka nie została usunięta z klubu. Klub Ruchu Palikota wróci do sprawy za dwa tygodnie.
Według Ewy Kopacz głosowanie ws. odwołania Nowickiej z funkcji wicemarszałka pokazało, kto tak naprawdę ją rekomendował. Jak dodała marszałek i wicemarszałkowie reprezentują cały Sejm. Zwróciła uwagę, że Sejm "pamięta historie, kiedy marszałek był niezależny, kiedy duże kluby opozycyjne nie miały swoich wicemarszałków". "To nie jest jakiś precedens, który się dzisiaj wydarzył" - dodała.
W ocenie rzecznika rządu Pawła Grasia "kolejny numer, który Janusz Palikot próbował w Sejmie zrobić, by przykuć i zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej, nie wyszedł". "Życzymy wicemarszałek sukcesów" - dodał.
Posłowie PSL Stanisław Żelichowski i Marek Sawicki ocenili, że nieskuteczna próba odwołania Nowickiej z funkcji wicemarszałka przez Janusza Palikota, zaszkodziła jego partii i autorytetowi Sejmu. Żelichowski powiedział PAP, że Palikot zachował się jak myśliwy, który idąc na polowanie sam się postrzelił. Myśliwskiego porównania użył także Sawicki, według którego Palikot instrumentalnie traktując Wandę Nowicką i Annę Grodzką "polował na wszystkich dookoła, a upolował siebie".
Decyzja Sejmu nie zaskoczyła szefa SLD Leszka Millera. "Oczekiwałem takiego wyniku głosowania" - powiedział dziennikarzom. Jak dodał, SLD akceptuje postawę Nowickiej, która nie złożyła rezygnacji z funkcji wicemarszałka. "Po to głosowaliśmy za pozostawieniem jej na stanowisku, by akceptować jej postępowanie" - mówił. Jak dodał, nie proponował Nowickiej przejścia do SLD, bo nie zgłaszała takiej chęci.
"W tej grze Janusz Palikot przelicytował. Okazało się, że stracił Wandę Nowicką, poparcie feministycznych środowisk. Nie zyskał nic" – komentował z kolei szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk.
Klub PiS, mimo że był obecny na sali sejmowej, nie wziął udziału w głosowaniu. "Kpienie z Polski, kpienie z wyborców, kpienie z Sejmu" - mówiła wiceszefowa partii Beata Szydło. Pytała, jak długo posłowie PO i PSL będą dawać "wodzić się za nos". Jak mówiła, w tym czasie, gdy trwa polityczna hucpa tysiące ludzi straciło pracę, bankrutują firmy, a UE zamroziła pieniądze na budowę dróg w Polsce. "My nie znajdujemy czasu, aby o tym rozmawiać" - oceniła.
Podczas piątkowych głosowań Sejm odrzuciła także projekt uchwały autorstwa PiS, który zakładał zmniejszenie liczby wicemarszałków Sejmu z obecnych pięciu do czterech.