Współlokatorzy. Obchodzą święto swojej ulicy, zaopiekują się psem, nauczą obsługi komputera... Tym chce zarażać warszawiaków Klub Sąsiedzki Podwale 13.
Nie ma jednej siedziby, ale wędruje od miejsca do miejsca, podglądając co ciekawsze stołeczne sąsiedztwa. Te powstałe „naturalnie” i te, którym zintegrować się pomógł „przyszywany” sąsiad – np. fundacja czy stowarzyszenie. – Chcemy rozpowszechniać dobre przykłady oddolnych inicjatyw i wymieniać się doświadczeniami – wyjaśnia Kornelia Zagórska z projektu Q Ruch Sąsiedzki (realizowanego w ramach programu Prowadzenie Stołecznego Centrum Współpracy Obywatelskiej) – inicjatora Klubu Sąsiedzkiego Podwale 13. I dodaje: – Dlatego na spotkania klubu zapraszamy zaangażowanych i aktywnych sąsiadów z całej Warszawy. Pierwsze z pięciu cotrzymiesięcznych spotkań odbyło się 30 stycznia w Bibliotece Sąsiedzkiej. Jego uczestnicy zastanawiali się, jak działa sąsiedzkie miejsce w pozornie nieprzyjaznym otoczeniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Ślusarczyk