Zdaniem D. Rosena ataki na abp. G. L. Müllera za porównanie niechęci do Kościoła do pogromów, wynikają „ze złej woli”.
- Celowe kampanie mające na celu dyskredytację Kościoła w Ameryce Północnej oraz u nas w Europie doprowadziły do tego, że w niektórych obszarach już dziś duchowni są publicznie atakowani. Także w telewizji przeprowadza się ataki na Kościół, których arsenał wywodzi się jeszcze z walk totalitarnych ideologii z chrześcijaństwem. W ten sposób rośnie sztucznie wywołana złość, która czasem przypomina nastrój pogromów – powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Die Welt”.
Po tej wypowiedzi w Niemczech zawrzało. Minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger zarzuciła duchownemu, że porównuje sytuację do Holocaustu. Abpa Müllera wziął w obronę dyrektor Amerykańsko-Żydowskiego Komitetu Spraw Międzyreligijnych, rabin David Rosen.
- Żadne porównanie do okrucieństw Shoah nie jest odpowiednie – powiedział w rozmowie z „Die Welt”. – Równie jasne powinno być dla każdego rozsądnego człowieka, kto czytał słowa abpa Müllera, że takie porównanie nie było jego intencją. Wyciągać z tego wywiadu taki wniosek może wynikać jedynie ze złej woli – dodał.
Stefan Sękowski