Biskupi Anglii i Walii skierowali memorandum do brytyjskich parlamentarzystów, w którym jasno wykładają, dlaczego definicji małżeństwa nie powinno się rozciągać na związki homoseksualne. Parlamentarna debata na ten temat odbędzie się za tydzień.
Tymczasem również pośród polityków pojawia się coraz więcej zastrzeżeń do rządowego projektu ustawodawczego. Ich obawy wzbudziła ostatnio wypowiedź ministra edukacji. Michael Gove przyznał, że nauczycielom, którzy nie będą nauczać o małżeństwie zgodnie z nową definicją, grozi zwolnienie z pracy. Stąd niepokój o poszanowanie wolności sumienia.
Przeciwników ustawy nie uspakajają deklaracje premiera Camerona, który zapewnia, że prawa religii zostaną zachowane. Lord David Alton przypomniał, że Tony Blair swego czasu też gwarantował, iż wprowadzona przez niego ustawa o równouprawnieniu homoseksualistów nie będzie miała wpływu na działalność katolickich agencji adopcyjnych.
Tymczasem właśnie w imię tego prawa w Anglii i Walii wszystkie takie kościelne agencje zamknięto – przypomniał lord Alton.