Trema i adrenalina są mi bardzo potrzebne, bo one mnie mobilizują – mówi Hubert Mazan.
Kiedy wychodzą na scenę, nikt nie dostrzeże zdenerwowania, speszenia, za to zobaczy grupę doskonale bawiących się ludzi, którym występy w teatrze sprawiają ogromną radość. – Stojąc na scenie, czuję radość – cieszy się Sebastian Żyła. – Bo możemy zaprezentować się z jak najlepszej strony – uzupełnia Hubert. Od paru lat Grupa Teatralna „Foch” z Warsztatu Terapii Zajęciowej, działającego przy parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu, nie schodzi z podium. – Zajęcia teatralne, jako forma terapii, były w naszych warsztatach prowadzone właściwie od samego początku – zauważa Cezary Jakubik, dyrektor WTZ.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Woynarowska