Problem eutanazji to w istocie spór o kształt naszej cywilizacji: czy relacje między ludźmi będzie wyznaczała miłość i wynikająca z niej troska o słabych i cierpiących, czy też będziemy traktować drugiego człowieka jak rzecz, której należy się pozbyć, gdy stwarza problemy.
Opinia Jerzego Owsiaka na temat eutanazji wywołała dyskusję o jej legalizacji. Niedawne badania CBOS pokazały, że aż 59 proc. dopuszcza taką formę zakończenia życia. Problem z dyskusją o eutanazji zaczyna się na poziomie rozumienia tego pojęcia. Często niesłusznie jest ona uważana za zaprzestanie uciążliwej terapii (patrz ramka). W pytaniu CBOS eutanazja była zdefiniowana jako podanie przez lekarza środków przyspieszających śmierć nieuleczalnie choremu, cierpiącemu pacjentowi, jeśli jest on w pełni świadomy i sam o to prosi. Podobnie rozumiał ją J. Owsiak. W takim ujęciu na pierwszy plan wysuwane jest skrócenie cierpienia chorego człowieka. Jednak gdyby zadać pytanie: czy zgadzasz się na zabicie człowieka, bo o to prosi, z pewnością wynik sondażu byłby inny. Właśnie w kategoriach zabójstwa definiuje eutanazję Kościół katolicki. Katechizm Kościoła Katolickiego jasno stwierdza, że eutanazja bezpośrednia, niezależnie od motywów i środków, polega na położeniu kresu życiu osób upośledzonych, chorych lub umierających i „jest ona moralnie niedopuszczalna” oraz że „działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból, stanowi zabójstwo głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i z poszanowaniem Boga”. Lekarz czy osoba, której działanie prowadzi do śmierci innego człowieka, popełnia morderstwo. W katechizmie problem eutanazji umieszczony jest w części poświęconej Dziesięciu Przykazaniom. Otwiera ją rozdział zawierający naukę o miłości, a o samej eutanazji mowa jest przy okazji omawiania przykazania „Nie zabijaj”. I właśnie z tych dwóch wartości – miłości i szacunku dla ludzkiego życia – wynika zdecydowany sprzeciw wobec eutanazji, która jest ich zaprzeczeniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński