Na Muranowie pod topór poszła jedna trzecia drzew. Wiosną rozpocznie się sadzenie nowych. – To skandal i głupota! – mówią okoliczni mieszkańcy.
Pani Zofia przychodzi do parku prawie codziennie. Bo gdzie w centrum miasta spacerować z trzyletnią wnuczką Marysią? W parku jest wszystko, czego potrzeba małym dzieciom: bezpieczny teren do biegania, dużo zieleni, piaskownica, plac zabaw i kaczki do karmienia. Ale od listopada, odkąd rozpoczęła się modernizacja, bywalcy parku obserwują ją z niepokojem. Teraz, kiedy pani Zofia zobaczyła kłody ściętych setek drzew, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Widok jak po huraganie. – Przecież w centrum mamy tak mało zieleni, a to były stare klony, buki, kasztanowce...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk