To nie opis futurystycznego miasta z powieści science fiction, ale rzeczywistość. Właśnie takie rozwiązania testują Holendrzy.
Wyobraź sobie jezdnię, która nigdy nie jest oblodzona. A namalowane na niej linie świecą delikatną poświatą, dzięki czemu droga jest doskonale widoczna nawet ciemną nocą. Myślisz, że to kolejny film science-fiction lub jakaś futurystyczna książka fantasy? Skądże! Właśnie takie rozwiązania testują Holendrzy.
Do podgrzewania jezdni i ścieżek rowerowych tamtejsi naukowcy wykorzystują energię geotermalną. Pobierana z ziemi niewiele kosztuje, a dzięki niej temperatura testowanych ścieżek rowerowych wynosi 15 st. C. Na takiej drodze żadna zima niestraszna i rowerzysta nie musi obawiać się gołoledzi.
Drugi pomysł holenderskich naukowców dotyczy malowania znaków poziomych na jezdni. Do malowania linii wykorzystują oni specjalna farbę, zawierającą kryształy, które gromadzą światło w ciągu dnia, a po zmroku je stopniowo oddają. Dzięki temu rozwiązaniu inżynierowie chcą zaoszczędzić na oświetleniu, a mimo to jezdnia i tak będzie widoczna.
Na razie oba pomysły są testowane na niewielkich odcinkach dróg i ścieżek rowerowych. Holendrzy planują jednak wprowadzić te innowacje na szeroką skalę. Czy to już przyszłość, którą znamy z hollywodzkich filmów?
wt/polskieradio.pl