– Ikona to nie ozdoba, ale żywa dusza domu. To okno, przez które dociera do nas łaska uświęcającej mocy – wyjaśnia ks. Bogdan Miszczyszyn, proboszcz greckokatolickiej parafii w Przemkowie.
Cerkiewne obrazy coraz częściej można spotkać w tzw. łacińskich, czyli rzymskokatolickich kościołach i domach. Zwykle jest to ładny obraz, który wisi na ścianie. Jednak w tradycji wschodniej, prawosławnej oraz czerpiącej z niej tradycji Kościoła bizantyjsko-ukraińskiego (popularnie zwanego greckokatolickim) ikona jest przestrzenią duchową. – Samo słowo „ikona” znaczy po prostu „okno” – mówi ks. Bogdan Miszczyszyn, proboszcz parafii świętych Kosmy i Damiana. – Jak poprzez zwyczajne okno dociera do pokoju światło dzienne, tak w przypadku ikony chodzi o światłość niebiańską, która sprawia, że człowiek, wpatrując się w nią i modląc się, jest tą światłością otaczany i odczuwa stan błogości, prawdziwego szczęścia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Witold Lesner