Gdyby kierować się wystawami sklepowymi, to święta Bożego Narodzenia pewnie zaczynałyby się już po uroczystości Wszystkich Świętych.
Na szczęście jest rok liturgiczny, a adwent przypomina nam o istocie świąt, bo nie o „sympatyczny klimacik” przecież chodzi. Nie śpiewamy w kościele, jak w jednej z reklam: „Coraz bliżej święta”, ale „Maranatha. Przyjdź, Panie Jezu”. Boże Dziecię miało okazję się narodzić. Pozwólmy urodzić się Bogu w naszych sercach, ale też każdemu dziecku, o czym przekonują osoby z tworzącego się hospicjum prenatalnego (s. IV i V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Król