Premier Włoch Mario Monti zadeklarował chęć złożenia dymisji po uchwaleniu budżetu - poinformował Pałac Prezydencki po spotkaniu prezydenta Giorgio Napolitano z premierem. Budżet ma być uchwalony w najbliższych tygodniach.
W wydanym po rozmowie komunikacie wyjaśniono, że Monti uważa, że nie ma możliwości dalszego wypełniania swego mandatu.
Premier, jak wynika z noty, uznał za "kategoryczne wotum nieufności" wobec swego rządu słowa sekretarza generalnego centroprawicowego Ludu Wolności Angelino Alfano, który oświadczył, że formacja ta uważa "doświadczenie z rządem Montiego za zakończone". Wcześniej Lud Wolności byłego premiera Silvio Berlusconiego po raz pierwszy nie głosował za udzieleniem wotum zaufania dla rządu.
Oświadczenie głosi: Monti "upewni się jak najszybciej, czy siły polityczne, które nie zamierzają wziąć na siebie odpowiedzialności za doprowadzenie do prowizorium budżetowego, przyczyniając się do jeszcze poważniejszych konsekwencji kryzysu rządowego również na szczeblu europejskim, gotowe są do przyjęcia w krótkim czasie ustawy budżetowej".
Natychmiast potem prezes Rady Ministrów w porozumieniu z nią złoży formalnie swoją nieodwołalną rezygnację na ręce prezydenta - ogłoszono po spotkaniu, którego rezultat media uznały za zaskakujący obrót wydarzeń. Zakładano bowiem, że rząd ekspertów Mario Montiego będzie pracować do wiosny przyszłego roku. Wybory parlamentarne mają odbyć się we Włoszech w marcu.
Silvio Berlusconi, ogłaszając zamiar ponownego startu w wyborach, oznajmił zarazem w imieniu swego ugrupowania: "W wielkim poczuciu odpowiedzialności będziemy popierać rozporządzenia, które już są w parlamencie, począwszy od ustawy budżetowej".