Ideologia „gender” i… wcześniejsza emerytura

Jeśli człowiek ma prawo sam określić swoją płeć, to mężczyzna, który osiągnie wiek emerytalny dla kobiet i zmieni płeć, otrzyma emeryturę wcześniej niż inni mężczyźni.

Jedną z niezmiennych cech przedstawicieli lewicy jest to, że głoszą oni przekonania, które się wzajemnie wykluczają. Z jednej strony twierdzą, że kierują się tym, co naukowe, oparte na empirycznej wiedzy i krytycznej obserwacji rzeczywistości. Z drugiej strony wymyślają kolejne ideologie, które nie tylko prowadzą do cierpienia poszczególnych ludzi i do kryzysu całych społeczeństw, ale też są sprzeczne z elementarnymi faktami. Czytelnym przykładem głoszenia przez lewicę wewnętrznie sprzecznych poglądów jest agresywnie promowana obecnie ideologia „gender”. Ideologia ta opiera się na założeniu, że płeć człowieka – w przeciwieństwie do płci zwierząt – nie jest wyznaczona przez płeć, czyli przez zespół cech biologicznych, anatomicznych i biochemicznych – lecz przez zespół zachowań i ról społecznych. Jest to tak zwana płeć „kulturowa”, którą można dowolnie zmieniać i która może posiadać więcej niż dwie wersje. Początki ideologii „gender” znajdujemy u Simone de Beauvior, która w 1949 roku sformułowała twierdzenie: „Nie urodziłaś się kobietą! Oni cię nią uczynili!”

Ideologia kontra rzeczywistość

Ideologia „gender” jest sprzeczna z rzeczywistością przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że neguje ona elementarne fakty, opisane przez biologię i medycynę. Faktem empirycznym jest to, że mężczyźni i kobiety różnią się od siebie budową ciała, a także budową i funkcją narządów rodnych. Ich organizmy cechują się odmienną strukturą chromosomalną, a także odmienną proporcją i poziomem hormonów. Odmienna budowa mózgu (bardziej rozwinięte ciało modzelowate u kobiet) sprawia, że kobiety i mężczyźni różnią się także w sferze myślenia i odczuwania. Wyraźnie różnią się też średnią długością życia. Kobiety żyją statystycznie kilka lat dłużej. Mężczyźni nie są w stanie urodzić dziecka, a kobiety nie są w stanie wygrać z mężczyznami w podnoszeniu ciężarów.

Po drugie, ideologia „gender” zakłada, że danej płci przypisane są - przez tradycję, rząd, dominujące media, „celebrytów”? – określone zachowania i role społeczne. Tymczasem rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego. Otóż u osób tej samej płci obserwujemy bardzo zróżnicowane zachowania - od nieco innych do zupełnie innych. Są tacy mężczyźni, którzy redukują swoją płeć do ciała, instynktów i popędów. Dopuszczają się przemocy wobec kobiet, do bicia i seksualnego wykorzystywania włącznie. Są też tacy mężczyźni, którzy potrafią kochać i pracować, panować nad swoim ciałem i popędami, chronić kobiety i dzieci nawet za cenę życia. Podobnie zróżnicowanie zachowań obserwujemy u kobiet. Są takie kobiety, które podporządkowują się mężczyznom, poddają się przemocy z ich strony, decydują się na zabicie własnego dziecka, a nawet wrogo odnoszą się do samych siebie i walczą z własnym zdrowiem, na przykład niszczą swoją płodność poprzez antykoncepcję hormonalną, czyli zażywanie zbędnych dla organizmu hormonów. Inne kobiety pozostają świadome własnej godności, robią karierę społeczną, są szczęśliwymi żonami i matkami, gdyż wiążą się z takimi mężczyznami, którzy je respektują w ich kobiecej wrażliwości moralnej, duchowej, religijnej, społecznej.

Człowieczeństwo przed płciowością

To, w jaki sposób zachowuje się dana osoba, nie zależy od jej płci, lecz od tego, jakim jest człowiekiem. Płeć ludzka nie wyraża samej siebie. Nie jest ona oderwana od pozostałych wymiarów ludzkiej natury, lecz jest sposobem przeżywania i wyrażania całego człowieczeństwa. Naiwne jest zatem rozumowanie tych osób, które myślą, że jeśli „zmienią” swoją płeć, to zmienią całe swoje człowieczeństwo oraz całą swoją sytuację życiową. W oparciu o tę oderwaną od rzeczywistości nadzieję decydują się na chirurgiczne i hormonalne okaleczanie swojego ciała, zamiast zmieniać swój sposób postępowania, a także swoje więzi. Ludzie tej ziemi różnią się sytuacją życiową i sposobem przeżywania własnego istnienia. Jedni są pogodni i szczęśliwi, kochają i wiążą się z tymi, którzy też kochają. Inni są zrozpaczeni, popadają w uzależnienia albo w destrukcyjne więzi. Ludzi szczęśliwych i nieszczęśliwych spotykamy zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet. Ten fakt to oczywisty dowód na to, że los każdego z nas, a także nasze poczucie szczęścia zależą od tego, jakimi jesteśmy ludźmi, a nie od tego, jaka jest nasza płeć.

Zmiana płci dla wcześniejszej emerytury?

Skoro według ideologii „gender” każdy człowiek może sobie sam określić, jakiej chce być płci, to może też dowolną liczbę razy zmieniać swoje zdanie w tym względzie i w różnych fazach życia uznawać siebie za osobę innej płci. Według tej ideologii człowiek ma prawo zmieniać „płeć” wyłącznie w oparciu o swoje aktualne przekonanie, ze wszystkimi konsekwencjami takich działań, na przykład z opuszczeniem małżonka i porzuceniem swoich dzieci włącznie. Z kolei państwo” przyjmuje na siebie obowiązek za każdym razem respektować decyzję danego obywatela, wystawiać mu nowe dokumenty, przyznawać odmienne prawa. Może zatem być tak, że w krajach, w których kobiety przechodzą wcześniej na emeryturę, mężczyzna zadeklaruje w odpowiednim urzędzie, że oto odtąd jest kobietą i państwo będzie zmuszone wcześniej niż mężczyznom wypłacać mu emeryturę. Nie będzie potrzebna żadna operacja, zażywanie hormonów czy zmiana wyglądu zewnętrznego, gdyż według ideologii „gender” płeć biologiczna nie ma tu znaczenia. Ważne jest jedynie subiektywne przekonanie danej osoby co do tego, jakiej jest płci.

Według obecnego stanu prawnego w Polsce kobiety do roku 2040 będą wcześniej niż mężczyźni nabywały prawo do emerytury. Jest to szczególnie ważne właśnie w naszym kraju, gdyż statystyczny Polak będzie pobierał emeryturę przez 4 lata (otrzyma prawo do emerytury w wieku 67 lat, a statystycznie żyje 71 lat). Dla porównania statystyczny Francuz pobiera emeryturę przez 14 lat, gdyż prawo do emerytury uzyskuje po skończeniu sześćdziesiątego drugiego roku życia, a statystycznie żyje 76 lat. W dniu 4 grudnia rząd jednogłośnie przyjął uchwałę w sprawie podpisania Konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Konwencja ta wprowadza do ustawodawstwa pojęcie płci społecznej i kulturowej zgodnie z ideologią „gender”. Jeśli Konwencję tę przyjmie nasz parlament, to od przyszłego roku mężczyzna, który ukończy 60 lat i kilka miesięcy, a jednocześnie zadeklaruje, że jest kobietą, otrzyma emeryturę tak, jakby był kobietą naprawdę. To będzie chyba jedyny pozytywny skutek zastępowania przez większość rządową rzeczywistości lewicowymi ideologiami.

Ks. dr Marek Dziewiecki jest teologiem i psychologiem, autorem licznych publikacji m.in. na temat psychologii zdrowia, profilaktyki i terapii uzależnień, pełni m.in. funkcję Krajowego Duszpasterza Powołań

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

ks. Marek Dziewiecki